63. rocznica urodzin Kazimierza Deyny
23.10.2010 10:48
Przeszło półtora miesiąca temu obchodziliśmy 21. rocznicę śmierci Kazimierza Deyny - wybitnego piłkarza warszawskiej Legii i reprezentacji Polski, który na kartach historii futbolu zapisał się złotymi literami. Dziś "Kaka" skończyłby 63. rok życia. Dlatego choć w kilku zdaniach wspomnijmy tę postać i przez chwilę pomódlmy się za jego duszę. <span class="zwykly">Kazimierz Deyna</span> urodził się oraz wychował w Starogardzie Gdańskim, gdzie rozpoczął karierę piłkarską. W wieku 19 lat opuścił rodzinne miasto i przeniósł się do Łodzi. Po krótkiej przygodzie w ŁKS-ie trafił do Legii Warszawa, gdzie spędził 12 lat życia.
W tym okresie "Kaka" dwukrotnie sięgał po mistrzostwo kraju i raz po Puchar Polski. Z drużyną "Wojskowych" dotarł także do półfinału Pucharu Europy. Deyna został też królem strzelców na Igrzyskach Olimpijskich w Monachium, a 2 lata później był członkiem drużyny, która wywalczyła medal Mistrzostw Świata w RFN. W tych turniejach, a także na w Igrzyskach 1976 roku i Mistrzostwach Świata w 1978 roku, idol kibiców Legii był kapitanem kadry narodowej. Kazimierz Deyna z orłem na piersi rozegrał 102 spotkania, w których strzelił 45 bramek. W 1978 roku "Kaka" przeniósł się do angielskiego Manchesteru City, a później występował w drużynach ze Stanów Zjednoczonych. Zmarł 1 września 1989 roku w wypadku samochodowym.
Ci, którzy mieli szczęście pracować i grać z "Kaką" podkreślają znakomite umiejętności tego piłkarza. Wspaniale dyrygował grą, potrafił przewidzieć kilka kolejnych podań, dysponując wzorową techniką.
Deyna jest idolem nie tylko tych, którzy oglądali jego grę, lecz także młodzieży, znającej go jedynie z opowiadań. Magia tego nazwiska sprawia, że Kazimierz Deyna pozostanie w sercach kibiców na zawsze. Część z nich chciałaby, aby nowy stadion przy Łazienkowskiej, którego budowa niebawem zostanie zakończona, nazwać imieniem właśnie tego legionisty. Niewątpliwie byłby to wielki pomnik ku pamięci Kazimierza Deyny.
Ci, którzy mieli szczęście pracować i grać z "Kaką" podkreślają znakomite umiejętności tego piłkarza. Wspaniale dyrygował grą, potrafił przewidzieć kilka kolejnych podań, dysponując wzorową techniką.
Deyna jest idolem nie tylko tych, którzy oglądali jego grę, lecz także młodzieży, znającej go jedynie z opowiadań. Magia tego nazwiska sprawia, że Kazimierz Deyna pozostanie w sercach kibiców na zawsze. Część z nich chciałaby, aby nowy stadion przy Łazienkowskiej, którego budowa niebawem zostanie zakończona, nazwać imieniem właśnie tego legionisty. Niewątpliwie byłby to wielki pomnik ku pamięci Kazimierza Deyny.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.