Adam Hlousek - nowy konkurent Brzyskiego
27.01.2016 20:50
Hlousek nie będzie pierwszym Czechem przy Łazienkowskiej. W 2011 roku do Legii trafił Michal Hubnik, ówczesna gwiazda Sigmy Ołomuniec. Co ciekawe, obu graczy reprezentuje ta sama agencja menedżerska, w której ważnymi postaciami są byli piłkarze,: Patrik Berger (m.in. Liverpool, Portsmouth) oraz brat Tomasa, Jiri Rosicky (Atletico Madryt, Bohemians). Historię Legii tworzyli też czescy trenerzy. Najsłynniejszym z nich był Jaroslav Vejvoda, który prowadził „Wojskowych” w 175 spotkaniach w latach 60. i 70.. W tym czasie zdobył mistrzostwo i Puchar Polski, a przez niektórych historyków uznawany jest za jednego z najlepszych szkoleniowców w historii klubu. Z kolei pierwszym opiekunem piłkarzy Legii był Jozef Ferenczi, który z warszawiakami pracował pół roku od grudnia 1922. Po II Wojnie Światowej w stolicy pracował z kolei Frantisek Dembicky, który potem był chociażby w Ruchu Chorzów.
Hlousek będzie więc drugim czeskim piłkarzem w historii Legii. 27-latek trafia do Legii jako rezerwowy VFB Stuttgart z Bundesligi. W tym sezonie zawodnik rozegrał 416 minut w siedmiu meczach. Sezon zaczął jako podstawowy zawodnik - w środku obrony, ale po czterech kolejkach stracił miejsce w składzie. Potem zagrał jeszcze w 11. i 12. kolejce z Darmstadt i Bayernem Monachium (odpowiednio na skrzydle i środku obrony), a w 16. serii gier wyszedł jeszcze na boisko powalczyć z rywalami z FSV Mainz. Do tego należy doliczyć sierpniowy występ w krajowym pucharze z Horstein Kiel. Lepszy dla zawodnika był poprzedni sezon, kiedy regularnie grał na lewej stronie defensywy, a na boisku pojawiał się 22 razy.
Czech ma za sobą sześć rund w Bundeslidze - trzy teraz w Stuttgarcie, dwie w FC Nurnberg oraz jedną, jeszcze w 2011 roku, w FC Kaiserslautern. Do ostatniego z wymienionych klubów był wypożyczony ze Slavii Praga. Rozegrał wtedy 13 meczów i wrócił do kraju. Drugie podejście, kiedy już Nurnberg zapłaciło za niego milion euro, było lepsze. W barwach tego zespołu Czech rozegrał 34 spotkania, strzelił trzy gole i zaliczył cztery asysty - biegając głównie na skrzydle. W VFB miał już kłopot z liczbami - nie zdobywał bramek i nie notował kluczowych podań.
W ogóle cała droga Hlouska do Czech jest ciekawa. Wychował się w FK Jablonec, z którego trafił do Slavii Praga. Potem stołeczny klub wypożyczył zawodnika do Niemiec, ale ten wrócił już do… FK Jablonec. Ta drużyna z kolei szybko wypożyczyła go do Slavii. Piłkarz odchodził do Nurnberg jednak jako piłkarz ekipy z Jablonca nad Nysą.
Kontrakt zawodnika z VFB kończył się 30.06.2018 roku. Legia, zdaniem Grzegorza Rudynka z „Przeglądu Sportowego” ma zapłacić za niego 500 tysięcy euro. Wspomniany dziennikarz popytał już Czechów o transfer gracza. - Dobrze robi przechodząc do Legii - stwierdził Pavel Vrba, trener przymierzany kiedyś do roli szkoleniowca „Wojskowych”. - Super chłopak, poza boiskiem skromny, a na nim bardzo szybki - stwierdził z kolei gracz Śląska Wrocław, Peter Grajciar.
- Myślę, że najlepszą pozycją jest dla niego lewa obrona, ale może grać też z przodu. Jest szybki i naprawdę dobrze dośrodkowuje. Jest w kręgu zainteresowania selekcjonera, a transfer do Legii można odbierać jako chęć walki o miejsce w składzie na mistrzostwa Europy - uważa Jakub Dvorak z „iSport.cz”. Czesi na EURO zmierzą się z Hiszpanią, Turcją oraz Chorwacją. Do tej pory Hlousek wystąpił w kadrze sześć razy. 27-latek nie ma większych problemów z kontuzjami. Zdarzało mu się pauzować po 2-3 tygodnie, ale były to raczej odosobnione przypadki. Najpoważniejszym problemem było zerwanie więzadła krzyżowego w 2012 roku.
Piłkarz w czwartek ma się pojawić w Warszawie. W piątek przejdzie badania medyczne i zapewne podpisze kontrakt. Potem Czech powinien dołączyć do legionistów trenujących na Malcie i możliwe, że wystąpi od razu w sparingu z Viktorią Pilzno. Hlousek będzie na lewej stronie defensywy rywalizował z Tomaszem Brzyskim, który jednak aktualnie jest kontuzjowany i leczy uraz. Transfer gracz VFB Stuttgart zaostrza z kolei rywalizację wśród stoperów. O dwa miejsca na placu gry będą walczyli dwaj reprezentanci Polski Artur Jędrzejczyk (nie będzie musiał grać na boku, Broź i Bereszyński będą walczyli o miejsce na prawej obronie) i Michał Pazdan oraz Igor Lewczuk i Jakub Rzeźniczak.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.