Adam Topolski
fot. archiwum Adama Topolskiego

Adam Topolski: W Legii są średni piłkarze, to i grają średnio

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

10.05.2024 21:45

(akt. 11.05.2024 00:16)

- Legia i Lech zawodzą na całej linii. Przy tych środkach, przy takich budżetach, możliwościach, akademiach, stadionach i kibicach zbudowano przeciętne zespoły złożone z piłkarzy najwyżej średniej klasy. Lech i Legia rozmieniły się na drobne — ocenia na łamach "Przeglądu Sportowego" były piłkarz Legii, Adam Topolski.

- Piłkarz Legii musi mieć przede wszystkim charakter, a zaraz potem odpowiednie umiejętności, by sprostać wymaganiom, które są przy Łazienkowskiej. Kibice oczekują wiele, a dziś nie wszyscy zawodnicy prezentują przyzwoity poziom. Za średnie pieniądze sprowadza się średnich piłkarzy, to i grają średnio, czyli poniżej oczekiwań. Z przeciętnych piłkarzy nie da się zbudować wybitnej drużyny. Josue jeszcze trzymał fason, jego gra jakoś wyglądała, ale po ostatnich słabszych wynikach i on przygasł. Nie ma liczb. Inna sprawa, że nie bardzo ma z kim grać i do kogo podawać. Liczyłem na Pekharta, że się wstrzeli, że będzie wykańczał akcje, ale on teraz częściej się leczy, niż gra. Podziwiałem Wszołka, jesienią był w wysokiej formie, wiosną dostosował się do szarzyzny. Myślałem, że Kapustka po tym, jak wreszcie wyszedł z urazów, będzie dawał więcej, a nie pokazuje niczego wyjątkowego. Obrona jest cienka, nie potrafią odebrać piłki, o rozegraniu nie wspomnę. Słabi są bramkarze. No naprawdę, jak tak wymieniam, to aż łapię się za głowę. Bo przecież bramkarze zawsze stanowili o sile Legii, a teraz puszczają gola za golem. Słyszę zachwyty, że ośrodki treningowe i możliwości są na poziomie czołowych klubów Europy. No to pytam, a gdzie są odpowiedni piłkarze? Z kim mają się utożsamiać kibice? Kiedyś, jak przegrałem mecz w Legii, to wstyd było mi jechać autobusem czy wyjść do sklepu, bo zaraz pojawiały się pytania i człowiekowi robiło się głupio. A człowiek czuł się emocjonalnie związany z klubem. I czuje do dziś. Teraz już takich więzi nie ma, jest życie od pensji do pensji.

- W Lechu i Legii zmieniono trenerów. Ale ani Mariusz Rumak, ani Goncalo Feio to nie są trenerzy na miarę Lecha i Legii. Stoją przy linii i łapią się za głowę — tak to nie działa. Trzeba spróbować czymś zaskoczyć przeciwnika, a tego im brakuje. Moim zdaniem Legia nie potrzebowała wstrząsu w momencie, w którym zwolniła Kostę Runjaicia. Dyrektor sportowy Jacek Zieliński strzelił sobie w stopę, postąpił zbyt pochopnie. Rumak ledwo zaczął, a już było wiadomo, że to pomyłka i był wzywany na dywan do przełożonych.

- Legii nie przystoi sezon poza podium i bez trofeum. Ale zespołowi z Warszawy tylko wygrana z Lechem da szansę na europejskie puchary w przyszłym sezonie. Dyrektor sportowy ma związane ręce właścicielem klubu. Ja mam do niego pretensje, że zmienił trenera w nieodpowiednim momencie, bo po trzech meczach bez porażki. Jeśli Legia niczego nie osiągnie, będzie musiał spojrzeć w lustro i powiedzieć, że w tym sezonie zawiódł. Szanowałem Jacka jako piłkarza, w poprzednim sezonie chwaliłem, bo ładnie wszystko poukładał, ale w tym popełnił błąd — komentuje Adam Topolski dla "Przeglądu Sportowego".

Wielki quiz historyczny. Jak dobrze znasz historię piłkarskiej Legii

Galeria: Legia - Śląsk 5:0
1/104 W kwietniu 1916 roku, w budynku „Sztabówki”, odbyło się zebranie założycielskie. Uczestniczący proponowali kilka nazw. Której z nich NIE BYŁO pośród propozycji?

Polecamy

Komentarze (30)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.