Adrian Paluchowski: Grosicki był nie do zatrzymania
03.10.2009 20:24
- Dobrze zaczęliśmy to spotkanie i w pierwszych minutach do pełni szczęścia zabrakło nam bramki. Przeważaliśmy i gdyby padł gol to na pewno uspokoiłoby to trochę wydarzenia na boisku, a nam grałoby się łatwiej. Kamil Grosicki pokazał dziś swoje dobrze znane walory, że jest niesamowicie szybki, że na dwóch-trzech metrach może wyprzedzić każdego i zostawić go z tyłu. Wykorzystał te atuty kilka razy, oprócz dwóch goli miał przecież jeszcze inne okazje. Dziś był dla nas nie do zatrzymania - podsumowuje rezerwowy dziś napastnik Legii, <b>Adrian Paluchowski</b>.
Nie mas żalu, ze mimo niekorzystnego wyniku tak późno pojawiłeś się na murawie?
- Każdy z nas chce grać jak najwięcej. Po wejściu się spieszyło wszystkim. Chcieliśmy najpierw strzelić bramkę kontaktową, a później zwycięską. O żalu nie może być jednak mowy, jest rywalizacja, dziś zagrali inni.
Przed wami ciężki wyjazd do Gliwic, co musicie poprawić by z trudnego, śląskiego terenu przywieźć trzy punkty?
- Najprościej powiedzieć, ze skuteczność. Strzelanie bramek wszystko by zmieniło. Mamy nad czym pracować, zostało 21 kolejek i nie składamy broni. Cele cały czas są te same - interesuje nas mistrzostwo Polski.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.