Aleksandar Prijović: Szwajcaria lepsza na papierze
25.06.2016 09:41
W przeszłości grałeś i dla szwajcarskiej, i dla serbskiej młodzieżówki. Gdyby – zupełnie hipotetycznie – przyszło powołanie z obu krajów, który byś wybrał?
- Ciężkie pytanie, naprawdę. Z oboma krajami jestem związany i nigdzie nie zamknąłem sobie furtki. Nigdy nie powiedziałem: tak, liczy się tylko serbska reprezentacja. Albo: tak, chcę grać dla Szwajcarii. Do 17 roku życia formalnie byłem tylko Serbem – wtedy dopiero odebrałem swój szwajcarski paszport – ale przecież urodziłem się w Szwajcarii i zintegrowałem się na tyle, by móc reprezentować jej barwy. Co bym zrobił gdyby przyszły dwa powołania? Nie wiem. Wiem tylko tyle, że zostawiłbym na boisku dwieście procent zdrowia.
Szczerze: przypuszczałeś, że Michał Pazdan jest w stanie grać na aż takim poziomie?
- On może jeszcze wejść na top-level, przekonaliśmy się o tym w tym meczu. Mam nadzieję, że to będzie duży krok w jego karierze. W sezonie dużo rozmawialiśmy ze sobą o timingu. Dawałem mu rady, kiedy jest odpowiedni moment do tego, by przeciąć piłkę, kiedy złapać napastnika na spalonym. I to było widać – bardzo zwracał na to uwagę, trenował, w meczu z Niemcami robił to po mistrzowsku i dziś to jego najlepsza cecha jako obrońcy.
Rada dla Michała Pazdana, jak ma zagrać przeciwko Embolo?
– Niech po prostu zagra tak jak z Niemcami. To wystarczy na każdego przeciwnika.
Więcej w serwisie weszlo.com
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.