Aleksandar Vuković: Chwała drużynie za powrót do gry po stracie gola

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

27.06.2020 20:40

(akt. 28.06.2020 09:24)

- Sytuacja przed meczem zmusiła nas do wielu zmian. Przede wszystkim mamy sytuację z Marko Vesoviciem, który nie zagra do końca sezonu, a nawet dłużej. Paweł Stolarski w krótkim odstępie czasu zagrał dwa spotkania – z Jagiellonią i Ślaskiem - tłumaczył po meczu z Piastem trener Legii, Aleksandar Vuković.

- Znam dobrze zespół i sytuację z przygotowaniem fizycznym. W sześć dni zagraliśmy trzeci mecz – jesteśmy jedyną chyba drużyną w lidze grającą z taką częstotliwością. „Stolar” gdyby zagrał dziś, miałby z pewnością taki sam problem z fizycznością i lekkością biegania, jak Walerian Gwilia, który miał odpocząć w Białymstoku, ale z powodu kontuzji Tomasa Pekharta nie było mu to dane. Stąd roszady w obronie, a że mamy Artura Jędrzejczyka, który dał nam trochę siły i mocy przy stałych fragmentach gry, które są mocną stroną Piasta Gliwice, to mieliśmy z tego korzyść. Poza tym najbardziej atrakcyjne mecze w tym sezonie na swoim stadionie czyli z Wisłą czy Górnikiem zagraliśmy właśnie w takim zestawieniu linii defensywnej.

- W trakcie meczu mieliśmy kolejne rotacje. Paweł Wszołek grał na prawej obronie i pewnie tak by grał do końca meczu, gdyby nie zagrożenie drugą żółtą kartką. A były momenty, że było blisko drugiego napomnienia. Kończyliśmy z Karbownikiem na prawej obronie, a Rochą na lewej. Na obu pozycjach się świetnie czują. Obaj w końcówce bardzo dużo nam dali. Dzięki doskonałemu podaniu z prawej strony „Karbo” mamy bardzo ważny i cenny punkt. Choć oczywiście chcieliśmy zdobyć trzy punkty i byliśmy na to gotowi. Zdecydował jednak jeden niepotrzebny błąd, sędzia dostał pretekst by podyktować rzut karny i to zrobił. A ten sędzia nie potrzebuje wiele, by podyktować przeciw Legii jedenastkę i nawet tego nie sprawdzić. Tak samo jak w Zabrzu nie było potrzeby by w ósmej minucie zareagować odwrotnie.

- Chwała drużynie za to, że wróciła do gry po utracie bramki i to pomimo tego, że to nie był dzień gdy lataliśmy po boisku. Zawodnicy jednak dążyli do celu do samego końca i zasłużenie ten mecz zremisowali. Byłoby ogromnie niesprawiedliwe, gdybyśmy ten mecz przegrali.

- Wydaje mi się, że ludzie na świecie inaczej rozumieją aspekt długiej przerwy w rozgrywkach. Na jednej intensywności graliśmy mecz, który przegraliśmy w marcu z Piastem. Potem nastąpiła przerwa, którą wiele osób teraz ignoruje i nie widzi tego, że w międzyczasie coś się wydarzyło. A ta przerwa ma duże znaczenie i modlę się tylko o to, byśmy nie mieli już w zespole więcej kontuzji.

- Maciej Rosołek strzelił swoją drugą najważniejszą bramkę w życiu. Stać go na kolejne. To chłopak, który miał kontuzję i dlatego stopniowo wchodzi w obciążenia meczowe, nie jest jeszcze gotowy na grę w dużym wymiarze czasowym. Cieszę się, że kolejny raz pomógł drużynie. Pokazuje, że go na to stać.

Polecamy

Komentarze (174)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.