Aleksandar Vuković: Na stojąco się nie wygrywa
12.09.2011 08:31
- Sami się nie spodziewaliśmy, że będziemy tak wysoko. Ale podchodzimy do tego spokojnie. Będzie nam ciężko utrzymać tę lokatę przez następne 20 kolejek. Naszym celem jest utrzymanie i potrzebne do tego 35-38 punktów chcemy zdobyć jak najszybciej. Jeśli się uda po 15 kolejkach, wtedy powalczymy o coś więcej. Na razie chcemy zrealizować cel podstawowy. Nie sądzę, by nas lekceważono. Nie widzę w Polsce fantastycznej drużyny i nieziemskich piłkarzy, którzy mogliby sobie na to pozwolić. Niedługo w Pucharze Polski gramy z Gryfem Wejherowo i z naszej strony byłoby wielką głupotą podejść do meczu z przekonaniem, że na pewno wygramy. Nie stać nas na takie traktowanie rywali. Innych polskich klubów również, kto wychodzi na boisko pewny, że wygra - przegra.
- Czy wystarczy przygotowanie fizyczne? To podstawa w każdej drużynie. Nie wydaje mi się, żeby teraz ktoś zdominował rywala fizycznie, przygotowanie jest mniej więcej na tym samym poziomie. Bardziej chodzi o zaangażowanie. Na stojąco już się w Polsce nie wygrywa. Braki techniczne nadrabiamy bieganiem. Ale nie chcę powiedzieć, że Korona jest wyjątkowo przygotowana fizycznie. Śląsk biegał tyle co my. I przegrał.
- Ciekawe będą kolejne tygodnie, jak Legia i Wisła poradzą sobie w pucharach. Jeśli polski klub musi się koncentrować na czymś więcej niż liga, ma problem. Te zespoły nie odskoczą konkurencji tak, jak mogłyby to zrobić, gdyby nie miały obowiązków w Europie. Ale Legia, Wisła i Lech w pewnym momencie zdominują ligę. Może dołączy do nich Polonia i Śląsk. Legia przegrała z Podbeskidziem, wygląda na to, że zlekceważyła rywala. Kiedy grałem w Legii, też traciliśmy punkty z teoretycznie słabszym przeciwnikiem.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.