Ambitni debiutanci
31.07.2007 09:30
W niedzielę zawodnicy warszawskiej Legii zdobyli pierwsze trzy punkty pod wodzą Jana Urbana. W pierwszej połowie zagrali bardzo dobrze, po przerwie już o wiele gorzej. - Zabrakło nam sił - stwierdził szkoleniowiec. Odpowiedzialny za przygotowanie fizyczne zawodników <b>Ryszard Szul</b> stwierdził, że z wnioskami należy jeszcze zaczekać. - Trudno jest jednoznacznie określić powód takiej postawy piłkarzy. Zaczniemy się martwić, jeśli w drugim i trzecim spotkaniu to się powtórzy. To będzie oznaczać, że stres związany z meczem wpływa na nich negatywnie. Błędów w przygotowaniu bym się nie dopatrywał, na pewno zawodnicy nie są przetrenowani.
Trener Urban jest bardzo przeczulony na tym punkcie, cały czas prowadzimy kontrolę obciążeń. Teraz najważniejsze jest, aby okrzepli i przyzwyczaili do presji związanej z meczami - powiedział Szul. Zarówno on, jak i Urban zwrócili uwagę, że w zespole wystąpiło wielu debiutantów, co nie mogło pozostać bez wpływu na jego grę. - Pamiętajmy, że postawa na boisku w dużej mierze leży w psychice. Mieliśmy sześciu debiutantów, powodowało to dodatkowe emocje, które miały wpływ na zmianę wytrenowanych wcześniej parametrów - stwierdził Szul.
Legioniści w pierwszej części gry imponowali ambicją, podwajali, a nawet potrajali krycie. To kosztowało ich wiele sił. - Za to odpowiada wytrzymałość tlenowa, a ją wypracowuje się najdłużej. Część nowych zawodników nie była przeze mnie testowana. Nie wiem, na jakim poziomie jest ona u nich wytrenowana - wytłumaczył. Dlatego w środę przejdą testy mocy, wydolnościowe i szybkościowe. Wczoraj ci z zawodników, którzy wystąpili przeciwko Cracovii, odbyli tylko trening regeneracyjny. Pozostali mieli zajęcia wyrównawcze. Dziś dostali wolne.
Mocny Majewski
W tej drugiej grupie trenował już wypożyczony na rok z Cracovii Piotr Giza. - Jestem zadowolony, naprawdę było super. W nowej drużynie przyjęto mnie bardzo dobrze, porozmawiałem sobie z każdym z kolegów. Trafiłem do bardzo mocnego klubu i nie pozostaje mi nic innego, jak się cieszyć - opowiadał wrażenia z pierwszych zajęć. Nowego pomocnika Legii dzień wcześniej na pomeczowej konferencji prasowej skrytykował opiekun "Pasów" Stefan Majewski. - Piotrek jest dobrym piłkarzem. Żeby tylko chciało mu się grać - stwierdził. Zawodnik ripostuje: - To bardzo mocne określenie. Gdyby mi się nie chciało, to nie byłbym teraz tu, gdzie jestem. Gdybym nie biegał, nie walczył, nic bym nie osiągnął. Dlatego teorią wygłoszoną przez trenera Majewskie-go zupełnie się nie zgadzam - powiedział.
Giza będzie rywalizować z Aleksandarem Vukoviciem i Rogerem Guerreiro. Dni Juniora i Marcina Burkhardta na Łazienkowskiej wydają się być policzone. Urban będzie preferował dwa systemy taktyczne - 4--4-2 i 4-2-3-1. Zawodnik zapewnia, że nie będzie miał problemów z przystosowaniem się. - To dla mnie żadna nowość Będę występował tam, gdzie wystawi mnie trener i gdzie będę potrzebny drużynie - powiedział. Szkoleniowiec bardzo liczy na umiejętności nowo pozyskanego zawodnika, którego określił jednym z najlepszych polskich piłkarzy. - To bardzo miłe słowa. Cieszy mnie opinia trenera. Chcę, aby moja osoba coś do gry Legii wniosła. Żeby nikt nie powiedział, że przyszedłem sobie tu tylko potrenować - zadeklarował.
Giza niedzielny mecz oglądał nie z trybun, a w Krakowie ze swoją rodziną. - Nie chcę oceniać postawy kolegów, bo to nie moja rola. Mogę stwierdzić, że gra Legii mi się podobała - powiedział.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.