Andrzej Iwan: Berg wpoił zawodnikom brak samokrytyki
11.05.2015 17:40
Pan od dawna jest zdania, że kadrowo Lech i Legia to zespoły o porównywalnej sile.
- Powiem więcej: tych dwunastu, trzynastu podstawowych zawodników Lech ma lepszych. Nie dysponuje tak szeroką kadrą, ale ścisła jedenastka plus dwóch, trzech zmienników, moim zdaniem silniejsza i ciekawsza jest w Poznaniu. Gdyby się miał zastanowić, kto z obecnej Legii, mógłby grać w wyjściowym składzie Kolejorza, nie wyszłoby tego wiele. Przykład Vrdoljaka - kapitana, na którego od lat stawia każdy trener. Mówią jaki wyjątkowy, a tak naprawdę to nie jest żaden wielki piłkarz czy przywódca. Nie widziałem ani razu, żeby próbował wstrząsnąć tą drużyną, kiedy trener nie potrafi. Nie chcę już przypominać nieszczęsnego Celticu, wystarczy zestawić go z Łukaszem Trałką - prawdziwym dowodzącym, robiącym różnicę, który ostatnio Vrdoljaka przykrył czapką.
Berga pan zawsze traktował z dystansem.
- Bo nigdzie wcześniej nie pracował. Jako trener, nie zetknął się z tym rodzajem presji walki o mistrzostwo. Być może było w tym trochę mojej złośliwości, bo wcześniej prowadził Legię Janek Urban - mój kolega, ale uważam, że drużyna pod jego wodzą grała lepiej. Patrząc z dzisiejszej perspektywy, wyniki w Lidze Europy zakłamały obraz. Aż do Ajaksu, Legia walczyła z przeciętnymi rywalami i dopiero teraz wyszło, jakie ma problemy. Skorża tymczasem jako tako poskładał zespół po Rumaku, nie jest to ciągle fantastyczny poziom, ale już finał Pucharu Polski był sygnałem, że w lidze może się zdarzyć to, co zdarzyło się w sobotę.
Zapis całej rozmowy z Andrzejem Iwanem można przeczytać w serwisie eurosport.onet.pl
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.