Ariel Borysiuk: Chcę powalczyć o powołanie na Euro
03.12.2011 22:00
Jak podoba ci się oficjalna piłka Mistrzostw Europy?
- Myślę, że jest w porządku. Nie miałem okazji zbyt wiele razy nią pograć, ale z tego co opowiadali przedstawiciele Adidasa, jest to porządnie przygotowana futbolówka. "Tango 12" troszeczkę różni się od poprzedniczek w tym np. "Jabulani" znanej z Mistrzostw Świata w RPA - ona była troszkę "szalona". Trzeba trzymać kciuki, aby ta obecna pomogła naszym piłkarzom na Euro i obyśmy oglądali fajne bramki na polskich i ukraińskich boiskach.
Nasza grupa na Euro wydaje się całkiem dobra...
- Jest bardzo dobra! Mogliśmy trafić znacznie gorzej, a tak powinniśmy się tylko cieszyć i czekać na inauguracyjny mecz z Grecją. Wydaje mi się, że jeśli wygramy na otwarcie turnieju to powinno być tylko z górki.
Nie masz wrażenia, że dla całego widowiska lepiej byłoby gdybyśmy na otwarcie zagrali z Rosją?
- Nie, nie. Mniej ważne jest z kim gramy na początku. Pierwsze spotkanie trzeba wygrać niezależnie od tego z kim będzie. Grecja będzie chyba najsłabszą ekipą w grupie A, ale wszystko pokaże czas.
Widzisz się w wyjściowej jedenastce na Euro?
- Co do wyjściowej jedenastki to na pewno będzie ciężko. Chciałbym chociaż znaleźć się w tej szerokiej kadrze. Na razie trener Franciszek Smuda mnie nie powołuje, ale zamierzam robić wszystko w barwach Legii, aby zdobyć jego uznanie.
Na tle całej drużyny prezentujesz się naprawdę dobrze. Skąd ta zwyżka formy?
- Ostatnio zanotowaliśmy dwie porażki, ale trzeba podejść spokojnie do tego. I tak jako cała drużyna zafundowaliśmy kibicom sporo radości w tej rundzie, ale mam nadzieję, że ta kolejna będzie jeszcze lepsza i uda się dostać powołanie do kadry.
W poniedziałek mecz z Zagłębiem. Piłkarze Miedziowych zapowiadają wygraną, ale trudno sobie wyobrazić kolejną przegraną Legii.
- Oczywiście jedziemy po trzy punkty. Czekają nad jeszcze spotkania z Cracovią, która jest przedostatnia i Zagłębiem zajmującym piętnastą lokatę. Nie ma innej opcji niż sześć "oczek", ale wiadomo jaka jest Ekstraklasa. Do Kielc też jechaliśmy po wygraną, a wiadomo jak się skończyło. Musimy zachować pełną koncentrację i po prostu pokazać kto jest lepszy.
Wydaje się, że ostatnio znowu oddajesz więcej strzałów. To jakiś nakaz trenera Skorży - dobrze było to widać w meczu z PSV.
- Bez uderzeń nie ma bramek. Trzeba strzelać i próbować. Nie zawsze mam przygotowaną pozycję, ale spokojnie - liczę, że piłka będzie częściej wpadać do siatki, a kibice będą się mogli cieszyć.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.