Ariel Borysiuk: Mecz z Lechią będzie dla mnie wyjątkowy
28.03.2016 16:27
Ty idealnie sprawdzasz się w tak agresywnej drużynie.
- Myślę, że dobrze uzupełniamy się z Tomkiem Jodłowcem, dobrze na tym wychodzimy zarówno my, jak i drużyna. Nie ma podstaw, by na nas narzekać, ale co tydzień trzeba potwierdzać swoją wartość, bo konkurencja jest mocna – wystarczy sprawdzić, kto siedzi na naszej ławce. Szeroka kadra to wielki plus Legii w tym sezonie.
Maciej Murawski twierdzi, że dysponujesz najlepszym przerzutem piłki w Polsce.
- Nie chciałbym zawsze być oceniany przez pryzmat tego, że umiem przerzucić piłkę na drugą stronę boiska. Tak się przyjęło mówić, ale myślę, że mam po swojej stronie także inne atuty. Nie lubię jednak oceniać sam siebie, od tego jest sztab. Zawsze się tego trzymałem i będę trzymał.
Jesteś gościem od czarnej roboty?
- Taka już moja rola. Zawsze staram się zostawić na boisku całe zdrowie i chyba nie najgorzej to wychodzi. Cieszę się, że mogłem wrócić do Warszawy, zawsze chciałem ponownie zagrać w Legii i nawet jeśli mam być tu specjalistą od czarnej roboty, to wykonuję ją na sto procent możliwości. W Lechii mogłem pozwolić sobie na więcej zagrań do przodu i wierzę, że do Legii też będę mógł to przenieść. Na razie gram z Tomkiem Jodłowcem i to on ma więcej zadań ofensywnych, a ja koncentruję się na odbiorach.
Mecz z Lechią będzie dla Ciebie specjalny? Z Gdańska trafiłeś do Warszawy.
- Na pewno nie będzie to dla mnie zwykły mecz. Spędziłem w Gdańsku fantastyczny czas, odbudowałem się w Lechii po nieudanym dla mnie okresie i na Zachodzie i na Wschodzie. Dzięki Lechii trafiłem do kadry i zapracowałem na transfer do Legii, to był dla mnie naprawdę dobry czas. Lechia przyjedzie do Warszawy z nożem na gardle, a my jako lider chcemy potwierdzić wysoką dyspozycję. Nasi rywale walczą o górną połowę tabeli, szykuje się trudny mecz. Lechii nie można nigdy lekceważyć.
Zapis całej romowy z Arielem Borysiukiem można znaleźć w serwisie niezalezna.pl
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.