Arkadiusz Malarz

Arkadiusz Malarz: Chciałbym stabilności w Legii

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: weszlo.com, Weszło

04.11.2021 15:30

(akt. 04.11.2021 15:34)

- Wychodzę z założenia, że gorzej być nie może i tego się trzymajmy, że musi być lepiej. Ale Legia musi kreować więcej sytuacji i gdy one przyjdą, tak jak z Pogonią, nie może brakować wykończenia. To jest największa bolączka i trzeba na to zwrócić uwagę – mówił w rozmowie z Weszło były bramkarz stołecznego klubu, Arkadiusz Malarz.

- Brakuje mi też zawziętości, piłkarskiej złości czy wręcz: wściekłości. Żeby ruszyć, bo jak przegrywamy 0:1, to tego nie widzę. Widzę smutne twarze, spuszczone głowy. A po 0:2 z Pogonią jakby wszyscy się pogodzili, że nie uda się wygrać.

- Tak, jest za dużo obcokrajowców w składzie. Z Polaków mamy Arturów Boruca i Jędrzejczyka, Mateusza Wieteskę. To są trzy osoby, które mają własne zdanie w szatni, bo nie wymieniam młodszych, którzy wchodzą do zespołu i dużej piłki. A trzech takich piłkarzy to za mało. No, ale ktoś tak układał ten skład, miał wizję… My możemy tylko stać z boku i komentować. I moim zdaniem powinno być 50/50. W naszej Legii tak mieliśmy. Dzięki czemu jak były słabsze momenty, to byliśmy drużyną. Jeden szedł za drugiego w ogień, to było widać na boisku. To nas charakteryzowało i może też przez to szybko się podnosiliśmy. Wierzę, że ci, którzy są teraz w klubie, zrobią to samo. Nie przystoi, żeby taka drużyna jak Legia, zajmowała tak odległe miejsce w Ekstraklasie.

- Spokój jest ważny i wpływa na wyniki drużyny. Zespół zachowuje się też inaczej, gdy wie, że szkoleniowiec ma czas. Tego mi brakuje w Legii, bo co roku jest zmiana trenera. Brakuje cierpliwości, decyzje są pochopne. Jeżeli drużyna wpada w kryzys, niech szkoleniowiec ma czas. Chciałbym stabilności w Legii.

- Trenera Marka Gołębiewskiego znam bardzo dobrze, graliśmy razem w Gwardii i w Świcie, nawet z Legią przegraliśmy 1:3, on wtedy strzelił bramkę. To jest młody trener, ambitny. Nie ma nic do stracenia. Może tylko zyskać. Tym, że podjął się ciężkiego zadania, bo nie jest łatwo kierować szatnią mistrza Polski. Ale trzeba mu zaufać, bo tego brakuje. Niech trener, jakikolwiek, pracuje mimo tego, że jest kryzys. Niech ma też wpływ na transfery, by dobierał swoich ludzi – na boisko i do sztabu.

Całą rozmowę z Arkadiuszem Malarzem można przeczytać w serwisie weszlo.com.

Polecamy

Komentarze (30)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.