Domyślne zdjęcie Legia.Net

Arkadiusz Milik: Nie przestraszę się kibiców

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

12.08.2011 12:00

(akt. 13.12.2018 22:27)

<p>- Liczę, że dziś zagram i będzie to dobry występ. Oczywiście marzą się trzy punkty ale będzie to piekielnie trudne zadanie gdyż Legia jest silna i znajduje się na fali. Zimą mogłem trafić do Legii ale proponowano mi grę w Młodej Ekstraklasie. W Górniku mogę się ogrywać na ekstraklasowych boiskach - dlatego mój wybór padł na Zabrze - mówi w rozmowie z serwisem Legia.Net gracz Górnika Arkadiusz Milik.</p>

Jak czujesz się po spotkaniu reprezentacji Polski do lat 19 z rówieśnikami z Norwegii? Wystąpiłeś w tym meczu przez pełne 90minut.

 

- Był to jedynie sparing, więc rezultat tego pojedynku, nie wpłynął znacząco na nasze humory. Chcieliśmy wygrać, ale się nie udało. Zostałem zwolniony już ze zgrupowania ze względu na występy w Górniku. Koledzy mają szansę na rewanż w drugim meczu (Polacy przegrali 0:2 - przyp.red.). Czekam już na mój klub w Ryni nad Zalewem Zegrzyńskim.

 

Jak zostałeś przyjęty w szatni Górnika?

 

- Bardzo dobrze! W szatni panuje fantastyczna atmosfera. Muszę przyznać, że nie spodziewałem się takiego klimatu. Myślałem, że w zespole z Ekstraklasy będzie to trochę inaczej wyglądało, a jest wręcz fantastycznie.

 

Którzy koledzy szczególnie pomagali ci wejść do zespołu?

 

- Jest kilka osób, z którymi świetnie się rozumiem i bardzo je cenię. Mówię tu na przykład o Michale Bembenie oraz Michale Pazdanie.

 

Wcześniej grałeś w trzecioligowym Rozwoju Katowice i w drużynach młodzieżowych tego klubu. Poczułeś dużą różnicę pomiędzy Ekstraklasą, a czwartym poziomem rozgrywkowym w kraju?

 

- Różnica jest wręcz kolosalna. Chodzi tu o poziom czysto piłkarski, ale też o stadiony i całe zaplecze treningowe. Mam nadzieję, że taki przeskok dobrze mi zrobi i pozwoli stać się lepszym piłkarzem.

 

Poczułeś się najlepszym napastnikiem w Górniku? Posadziłeś na ławce Shrikiego, Wodeckiego...

 

- Nie mam takiego wrażenia, bo wcale nie jestem najlepszy. Może wygrywam aktualnie rywalizację z kolegami, ale nie wiadomo co będzie za kilka tygodni. Mam 17 lat i przebojem wdarłem się do kadry. Chciałbym się jak najdłużej utrzymać w pierwszym składzie, ale reszta naszych napastników to bardzo dobrzy piłkarze.

 

Co według ciebie zadecydowało o tym, że na razie jesteś pierwszym, atakującym zabrzańskiego klubu?

 

- Brzmi to banalnie, ale bardzo ciężko trenowałem w okresie przygotowawczym. Trener to chyba zauważył i postanowił dać mi szansę.

 

Na oficjalnej stronie Górnika, jest sonda z pytaniem, który zawodnik strzeli najwięcej goli dla zabrzan w tym sezonie. Znalazłeś się na pierwszym miejscu. Jak to odbierasz?

 

- To są oczywiście tylko głosy kibiców. Zobaczymy jak to wszystko się ułoży. Chciałbym spełnić oczekiwania fanów, ale przedtem czeka mnie długa droga i wiele pracy. Będzie bardzo ciężko.

 

Początek sezonu dla twojej drużyny nie jest nadzwyczajny. Dwa punkty w dwóch spotkaniach...

 

- Ciężko to oceniać, ale punkt wywalczony ze Śląskiem jest dla nas ważny. Szkoda, że nie udało się pokonać Widzewa, ale trzeba teraz walczyć o zwycięstwa, a nie rozpamiętywać przeszłość.

 

Byleś zadowolony ze swojej gry w pierwszych dwóch kolejkach?

 

- Muszę przyznać, że nie. Gra w polu pozostawiała wiele do życzenia. Zawiodłem się na sobie ale liczę, że z każdym kolejnym meczem będzie coraz lepiej.

 

Liczysz na dobry występ przy Łazienkowskiej?

 

- Na pewno chciałbym, aby tak było. Wszystko jednak zależy od tego ile minut spędzę na boisku i czy w ogóle zagram. 

 

Spodziewasz się czegoś po meczu z Legią?

 

- Chciałbym przede wszystkim, żebyśmy zdobyli trzy punkty. Będzie to piekielnie trudne zadanie, bo Wojskowi są bardzo dobrym zespołem, ale powalczymy.

 

Nie zdarzyło ci się jeszcze grać przy tak licznej publiczności i tak żywiołowych kibicach. Nie boisz się, że trochę cię to sparaliżuje?

 

- Faktycznie na takim stadionie i przed tak liczną publiką jeszcze nie występowałem. Nie mogę się jednak bać. Chciałbym w przyszłości zagrać, w którejś z zachodnich lig. Czeka mnie wiele lat ciężkiej i mozolnej pracy, ale może uda mi się trafić kiedyś na zachód. Nie mogę ulegać presji w Polsce, bo jeżeli za parę lat wyjadę przykładowo do Anglii to tam stadiony są znacznie większe.

 

Zimą byleś na testach w Młodej Legii. Co ostatecznie zadecydowało, że nie trafiłeś do Warszawy na stałe?

 

- Chodziło głównie o grę w pierwszym zespole. W Zabrzu od razu dostałem szansę treningów z drużyną trenera Nawałki. Wiedziałem, że w Górniku mam większe szansę na grę niż w Legii. Odeszło stąd kilku zawodników, po których trzeba było zapełnić luki. Przede wszystkim nie spodziewałem się, że będę grał, ale bardzo się z tego faktu cieszę.

 

Jak reagujesz na pochwały dziennikarzy i fachowców? Można było usłyszeć opinie, że jesteś jednym z najbardziej utalentowanych napastników w Polsce.

 

- W ogóle nie zwracam na to uwagi. Talent to jedno, ale żeby zostać dobrym zawodnikiem trzeba mocno na to pracować. W ciągu dwóch-trzech lat chcę się rozwinąć i wtedy będzie można mówić, że coś tam mi wyszło. Na razie jestem tylko "talentem".

 

Ostatnio Przegląd Sportowy umieścił "Ściągawkę dla Smudy". Znalazłeś się tam m.in. obok Michała Żyro i Jana Pawłowskiego. Zdarzyło ci się już pomyśleć o występach w "dorosłej" kadrze?

 

- To jest chyba najdalszy plan do zrealizowania. Na razie myślę jedynie o dobrych występach w Górniku i kadrze młodzieżowej. Debiut w seniorskiej reprezentacji kraju byłby świetną sprawą, więc będę się starał, aby takie coś było w przyszłości możliwe.

Polecamy

Komentarze (12)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.