News: Armando Sadiku: Chciałbym strzelić minimum 20 goli

Armando Sadiku: Chciałbym strzelić minimum 20 goli

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

21.07.2017 09:18

(akt. 12.12.2018 23:20)

- Tata kibicował Maradonie w Napoli, podziwiał go podczas mistrzostw świata, a wkrótce potem ja się urodziłem. Tamten Armando był szybszy, grał bardziej cofnięty. Jedyne co nas łączy, to imię. Nigdy nie widziałem go na żywo, ale jeśli obejrzy się jego akcje na wideo, można się w nim zakochać. Natomiast mój ulubiony zawodnik to Zlatan Ibrahimović - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" napastnik Legii, Armando Sadiku.

Długo rozważał pan jej ofertę?


- Wszystko trwało dwie doby. Gdy tylko dowiedziałem się o zainteresowaniu Legii, zgodziłem się po jednym dniu. Michał Żewłakow odwiedził mnie w Szwajcarii, dogadaliśmy się i już następnego dnia zjawiłem się w Warszawie. Legia to wielki klub, w którym będę miał możliwość walki o Ligę Mistrzów. Nie zamierzam grać ciągle w zespołach ze środka tabeli. Legia ma charakter, tutaj liczy się tylko zwycięstwo. Ja mam mentalność zwycięzcy, cały czas jestem głodny sukcesów.


Może pan porównać ligę polską ze szwajcarską?


- Polska ekstraklasa jest trudna, wymagająca fizycznie. Wydaje mi się, że stoi na nieco wyższym poziomie niż szwajcarska. Tam występuje pięć topowych drużyn, ale reszta im ustępuje. A tu wszystkie są mocne, mają nowe stadiony. Górnik to beniaminek, a na mecz z nami przyszło 20 tys. ludzi.


Legia ma z panem mały problem – brak obywatelstwa kraju Unii Europejskiej. Ubiega się pan jednak o bułgarski paszport. Na jakim etapie są te starania?


- Zebrałem dokumenty i wysłałem do ambasady Bułgarii. Niedługo powinienem dostać odpowiedź. Staram się o paszport, bo moja babcia, która pochodzi z Macedonii, ma bułgarskie korzenie.


To ile goli chce pan strzelić w tym sezonie?


- Co najmniej dwadzieścia. Jestem typowym środkowym napastnikiem. Urodziłem się, by strzelać. Mój ojciec zawsze to powtarzał.


Zapis całej rozmowy z Armando Sadiku można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego".

Polecamy

Komentarze (101)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.