Artur Jędrzejczyk

Artur Jędrzejczyk: Każdy z nas wie, o co gramy

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

23.04.2021 11:00

(akt. 23.04.2021 11:31)

- Sześć punktów na cztery kolejki przed końcem: czy to przewaga, która - czuję, że - daje nam już mistrzostwo Polski? Dużo już przeżyłem w Legii. Przed nami cztery spotkania. Nasz kolejny mecz jest najważniejszy. Przygotowujemy się do niego jak najlepiej. Każdy z nas wie, o co gramy, jaki jest nasz cel. Robimy wszystko, aby każdy mecz wygrać i przygotować się jak najlepiej do każdej następnej gry. To jest nasz cel - mówił przed rywalizacją z Lechią Gdańsk piłkarz Legii Warszawa, Artur Jędrzejczyk.

- Mateusz Hołownia? Z mojej strony, Mateusz miał chwilę przerwy w grze, dostał szansę w meczu z Piastem, i wydaje mi się, że dobrze ją wykorzystał. Moim zdaniem, zagrał poprawnie. Nie jest łatwo zagrać po pewnej przerwie i to w tak trudnym meczu. Brawa dla niego i żeby cały czas robił swoje, tak jak do tej pory, dawał z siebie maksimum, a na pewno wykorzysta szansę.

W kwietniu 2019 roku Legia wygrała 3:1 w Gdańsku, w bardzo ważnym meczu z Lechią. Ale to spotkanie zaczęło się od interwencji Artura Jędrzejczyka w drugiej minucie. Piłka trafiła wtedy w rękę. Był VAR i brak rzutu karnego. - Jak wspominam tę sytuację? Dziwnie. Powiem szczerze, że to była sytuacyjna akcja. Widziałem, że Artur Sobiech mija bramkarza i wślizg był ostatnim ratunkiem. Wiadomo, że obrońca w polu karnym naraża się na to, że może być podyktowana „jedenastka”. Gdy piłka dotknęła mnie w brzuch, a później w rękę, wiedziałem o przepisach, że jeżeli futbolówka odbija się najpierw od innej części ciała, a potem od ręki, to się tego nie gwiżdże. Wiadomo, lekki strach był, lecz, na moje szczęście, nie było rzutu karnego i wygraliśmy. To cieszy.

- Z kim czuję się najlepiej, grając na obronie? Ze wszystkimi.

- Jak wspominam grę w Dolcanie Ząbki i czy śledzę grę Ząbkovii? Dużo dało mi wypożyczenie do klubu z Ząbek. Na początku trudno było mi się tutaj przebić. Nie było tak łatwo. Tym bardziej dla obrońcy, który albo gra od początku do końca albo wskakuje, gdy ktoś inny dozna kontuzji. Mega pozytywnie, dobrze się tam czułem, sporo mi to dało. Teraz już tak nie śledzę poczynań drużyny. Wiem, że nazwa klubu się zmieniła, zespół spadł troszkę nieżej. Ale zawsze trzymałem za nich kciuki.

Legia w 2020 roku

1/20 Pierwszym sparingowym rywalem Legii w 2020 roku było FC Botosani. Drużyna Aleksandara Vukovicia wygrała 2:1. Kto strzelił gole?

Polecamy

Komentarze (11)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.