Artur Jędrzejczyk: Skorzystałem z życiowej szansy
04.06.2013 09:06
Nie żal ci eliminacji Ligi Mistrzów z Legią?
- Chciałbym pomóc chłopakom, ale niezależnie, czy ze mną czy beze mnie drużyna jest bardzo mocna. Ja po prostu skorzystałem z szansy, bo kto wie, jak by było za pół roku. Dla mnie to wszystko dzieje się bardzo szybko - dwa i pół roku temu grałem w Młodej Ekstraklasie. Wiem, że ludzie mogą mi zarzucać, że odszedłem W sytuacji, gdy zespół czeka walka o Ligę Mistrzów, że zostawiłem drużynę i poszedłem za pieniędzmi. Ale takie jest życie piłkarza. Mam 26 lat, patrzę w przyszłość.
Nie było możliwości, byś został i pomógł Legii w pierwszych fazach eliminacji Ligi Mistrzów?
- Chciałem tak zrobić, Marcin Komorowski i Maciek Rybus półtora roku temu zostali jeszcze na mecze ze Sportingiem. Ale w Krasnodarze chcieli, żebym trafił do nich jak najszybciej. Trener powiedział, żebym się stawił w klubie 12 czerwca. Do 8 jestem na zgrupowaniu reprezentacji Polski, a kilka dni później już w nowym klubie.
Jaki jest ten Krasnodar?
- Połączenie z Warszawy jest całkiem niezłe. Krasnodar jest blisko granicy z Ukrainą, 1700km od Warszawy. Leci się nieco ponad godzinę do Austrii i stamtąd nieco ponad dwie do Krasnodaru. Z lotniska zawieziono mnie do hotelu, a potem na dwugodzinne badania. Najpierw rezonans całego ciała - sprawdzane łydki, prawe kolano, lewe kolano, brzuch. Trochę to trwało, ale następnego dnia zabrało to trzy godziny. Biegałem na bieżni, miałem EKG, sprawdzano uszy, oczy, zęby. Aż byłem zdziwiony. Potem obejrzałem klub. Byłem pod wrażeniem bazy treningowej - jest tam aż 12 boisk. Jedno, chyba do sparingów, przypominało stadion Znicza Pruszków - dwie pełnowymiarowe płyty ze sztuczną murawą, dwie inne kryte. Wszystko w zamkniętym, bardzo przyjemnym miejscu.
Widziałeś się z prezesem? "Forbes" szacuje majątek Siergieja Galickiego na ponad 8 mld dolarów.
- No tak, ale tam chyba każdy klub ma takiego prezesa.
Najbardziej efektowny mecz w tym sezonie zagrałeś na prawej obronie.
- Wisła? No, gol i asysta. i bardzo podobał mi się ten obrazek w internecie z krzywą linią. Szczerze mówiąc, nie widziałem, że wygarniam piłkę zza linii. Po prostu za nią pobiegłem, byłem pewien, że nie zdążę, ale próbowałem. Myślałem tylko o tym, żeby ją zagarnąć, a kątem oka patrzyłem w pole karne. Podałem, padł gol, patrzę na sędziego - nic. To, że ja nie widziałem, że piłka była metr za linią, to mało, ale jak to się stało, że on tego nie widział? - pyta "Jędza" na łamach Warszawa.sport.pl.
Kto jest największym strojnisiem?
- Danijel Ljuboja i Kuba Kosecki. Jeden założy obcisłe spodnie, drugi obwisłe i szerokie, do tego tenisówki albo coś innego. W każdym razie nikomu to nie przeszkadza.
Który z legionistów jest pod pantoflem żony?
- Dusan Kuciak. I nie rozwijajmy tematu, bo jeszcze coś mu się stanie w domu, "Kucio" i tyle (śmiech).
Kto jest największą gadułą?
- Ja i Michał Kucharczyk. "Kuchy" lubi sobie pogadać, czasem sensownie, a czasem głupoty.
A największy milczek?
Tomki Jodłowiec i Brzyski, no i Wojtek Skaba. Są spokojnymi ludźmi. Nie gadają o pierdołach.
Kto wszystko wie najlepiej?
- Kuba Wawrzyniak. Zawsze ma wytłumaczenie na wszystko i racja musi być po jego stronie. Powiesz mu, że czarne jest czarne, to on będzie ci wmawiał, że jednak białe.
Kto najbardziej pyskaty?
- "Kuchy". Bo "Wawrzyn" to będzie coś wmawiał, ale na spokojnie. A Michał to ci nawet skończyć nie pozwoli, tylko ci przerywa, bo niby wie lepiej.
Największy łasuch w zespole?
- "Sagan", oj lubi sobie zjeść. Ciastka, pączki, wszystko. Napisz tak, Saganowski jest łasuchem!
Najczęściej przeklina?
- "Brzytwa" (Tomasz Brzyski -red.), i to cały czas. Na boisku, w szatni, wszędzie! Klnie jak szewc (śmiech).
Najlepszy piłkarz Legii?
- Kuba Kosecki. Był naszym motorkiem w tym sezonie.
Największe "drewno"?
- Po mnie? "Żyrko" (Michał Żyro -red.)! Dobry zawodnik, ale trochę drewniany. Cztery razy podbije piłkę i mu spada (śmiech).
Więcej takich pytań w "Polska the Times".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.