Chelsea FC - Legia Warszawa 1:2
fot. Marcin Szymczyk

Artur Jędrzejczyk: To dla mnie wyjątkowa chwila

Redaktor Jakub WaliszewskiRedaktor Karol Tyniec

Jakub Waliszewski, Karol Tyniec

Źródło: Legia.Net, Polsat Sport

18.04.2025 02:34

(akt. 18.04.2025 10:02)

– Odpadliśmy, ale z podniesioną głową, pokazaliśmy się z dobrej strony. Udowodniliśmy, że potrafimy nieźle grać w piłkę i przeciwstawić się Chelsea. To fajne zakończenie przygody w pucharach. Trochę szkoda meczu w Warszawie, ale to już za nami – mówił po rewanżu z Anglikami w 1/4 finału Ligi Konferencji kapitan Legii, Artur Jędrzejczyk.

O 400. meczu w barwach Legii 

– Dla mnie to wyjątkowa chwila. Nie jest łatwo, dla tak wielkiego klubu jak Legia, rozegrać 400 spotkań – tylko nieliczni mogli to zrobić. Droga była ciężka i długa, ale dzięki temu, że dostałem szansę gry na Stamford Bridge, zapamiętam mecz do końca życia. Ciężką pracą można zajść bardzo daleko, dlatego tym bardziej jestem dumny, że mogłem rozegrać 400 meczów dla Legii.

– Na pewno moja koszulka z tego meczu zostanie w klubie, bo to wyjątkowa chwila – zarówno dla mnie, jak i dla klubu. Zawiśnie w gablocie, a resztą już się zajmę.

O tym, że przed nim, pod kątem występów w Legii, są Lucjan Brychczy i Jacek Zieliński

– To dla mnie wielka i ważna chwila – być w takim gronie. Nigdy bym nie przypuszczał, że się w nim znajdę. To bardzo cieszy, jestem z tego dumny.

– Wiem, że do drugiego miejsca nie brakuje wiele, więc zobaczymy, co czas pokaże. Cieszę się każdą chwilą spędzoną w drużynie. Jestem też po to, by pomagać, bo znam realia klubu. Zobaczymy, co dalej.

O Janie Ziółkowskim

– Widzę w nim młodszego siebie, tylko trochę lepszego. I fajnie, bo może zrobić dużą karierę, co pokazywał w czwartek, wygrywając pojedynki. Robi postępy z dnia na dzień i to jest dobre dla Legii.

O kibicach

– Gdy się rozgrzewałem, spojrzałem na naszych kibiców i fanów Chelsea, którzy chyba nie wiedzieli, co się dzieje i nie wierzyli, jak oni mogą nas tak dopingować. Race, przyśpiewki przez cały mecz – było widać, pod jakim oni są wrażeniem naszych kibiców. Wielki szacunek dla naszych kibiców, że taka ich liczba nas dopingowała.

O przyszłości w Legii i nadchodzących meczach 

– Ja sam powiem, kiedy nie będę czuł się na siłach. Na razie zdrowie dopisuje, czuję, że przede mną jeszcze trochę meczów. Wiem, że chyba w przyszłym tygodniu będę miał rozmowy dotyczące mojej dalszej przyszłości. Jestem otwarty, niebawem będę wiedział więcej.

– Nie mam przecieków, ale tak jak mówię – jestem otwarty. Legia to mój dom. Niezależnie od tego, czy będę w Legii, czy nie, zawsze będę przychodził i wspierał klub.

– Teraz musimy się skupić – mamy przed sobą mecze ligowe i Puchar Polski, który jest naszym priorytetem.

Polecamy

Komentarze (12)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.