Balet w kwaterze Hitlera
05.10.2005 08:55
17-tysięczne Olecko to miasto położone między czterema puszczami, w którym obiekty sportowe wznosił <b>Adolf Hitler</b>. Tu trener Legii <b>Dariusz Wdowczyk</b> szlifuje formę swoich piłkarzy. W miasteczku na trasie między Ełkiem a Gołdapią panuje niespotykany mikroklimat. Drużyna Legii nie przyjechała tu jednak na wypoczynek.
– Zawodników czeka tu ciężka harówka. Przed południem ćwiczą siłę i kondycję. Po obiedzie serwuję im więcej ćwiczeń taktycznych i technicznych. Wieczory też mają zajęte: organizuję pokazy wideo, by lepiej rozumieli moje instrukcje – mówi Dariusz Wdowczyk.
Lepiej niż na Polonii
Potwierdzenie słów trenera znajdujemy na boisku. Piłkarze uwijają się w rytm okrzyków „Wdowca”. Momentami przypomina to balet. Tylko kobiet brakuje. Płyta stadionu w Olecku ma bardzo dobrą nawierzchnię. Trybuny są odremontowane. Aż dziw bierze, że zaledwie V-ligowy zespół Czarnych ma tak zadbany obiekt. – Dach nad trybuną jest lepszy niż na stadionie Polonii – żartują piłkarze Legii.
Śladami Domachowskiej
Drewniane, nowiuteńkie belki i przezroczysty, wysoko podniesiony dach faktycznie robią dobre wrażenie.
– To wszystko zbudował jeszcze Hitler. My tylko modernizujemy. To tu niemieccy lekkoatleci i specjaliści od hippiki przygotowywali się do igrzysk w Berlinie w 1936 roku. Padł tu nawet rekord świata w pchnięciu kulą. Wszystko dzięki specyficznemu mikroklimatowi – twierdzi wiceburmistrz Olecka Henryk Trznadel. – Dla polskich sportowców Olecko też jest szczęśliwe. Na kortach obok stadionu Marta Domachowska wygrała swój pierwszy w karierze poważny turniej. Kadra tenisistek stołowych, po przygotowaniach w Olecku ograła mocne Holenderki – dodaje Trznadel, pokazując kamienie pamiętające... epokę lodowcową sprzed 40 tysięcy lat. Piłkarze Legii też chwalą warunki, które zastali w Olecku. Mają jednak zakaz rozmów z kimkolwiek. Dla dziennikarzy wyznaczony jest czas po obiedzie. Łącznie – pół godziny. Hotel Coloseum przypomina twierdzę pilnowaną przez stróżów i… kierownika Ireneusza Zawadzkiego. Nawet mysz się nie prześlizgnie.
Czterech nowych
Na zgrupowaniu pojawiło się czterech nowych zawodników, którzy mają tydzień na przekonanie trenera Wdowczyka o swoich umiejętnościach. Z zespołem trenuje 21-letni bramkarz Matus Mucha – brat drugiego golkipera Legii Jana . Jest też 16-letni Przemysław Wysocki z zespołu rezerw i młodzieżowy reprezentant Polski, piłkarz Lechii Gdańsk, Robert Hirsz. W zajęciach uczestniczy również Cheick Omar Dabo. Reprezentant Mali ze swoją kadrą zajął czwarte miejsce w Pucharze Narodów Afryki, gdy prowadził ją Henryk Kasperczak. Grał również w Turcji i Korei Południowej. – Kasperczak chciał mnie sprowadzić do Wisły, ale nic z tego nie wyszło. Gra w Legii byłaby dla mnie szansą na sportowy rozwój. Tomasz Zdebel, z którym grałem w tureckim Genclerbirligi, mówił, że Legia zawsze gra o najwyższe cele. To od razu widać. Żałuję tylko, że nie zagramy żadnego sparingu, bo mógłbym pokazać, co potrafię – mówi napastnik reprezentacji Mali.
– Też żałuję, że Legia nie chce zagrać spotkania sparingowego z Czarnymi Olecko. To byłoby prawdziwe święto w mieście – mówi wiceburmistrz miasta. – Na treningi przychodzi mnóstwo dzieciaków i młodzieży. Bywa ich więcej niż na meczach ligowych naszej drużyny – przyznaje na koniec Trznadel.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.