Bartosz Bereszyński: Może brakować pewności siebie
02.12.2013 23:47
Analiza spotkania z Podbeskidziem już za wami. Co powiedział wam trener?
- Wracaliśmy z Bielska pięć czy sześć godzin w autobusie, więc był czas na wspólne przemyślenia, każdy analizował sobie to spotkanie. Dzisiaj także mieliśmy odprawę. Co powiedział trener? To już niech zostanie między nami. W środę gramy następny mecz z Ruchem Chorzów, więc nie możemy teraz patrzeć na to co było, tylko na to co będzie. Musimy się przygotować optymalnie do tego spotkania. W poniedziałek mieliśmy odnowę biologiczną i odpoczynek, a od wtorku wracamy do normalnego treningu. Szkoda, że będziemy zmuszeni do grania przy pustych trybunach na własnym boisku, ale cel nie ulega zmianie – trzeba wygrać.
W tym sezonie zmagałeś się z kilkoma urazami, które przeszkadzały Ci w regularnym budowaniu stabilnej formy. Czy obecnie czujesz, że jesteś w optymalnej dyspozycji?
- Okres przygotowawczy jak i początek sezonu był w moim przypadku zachwiany. Miało to na pewno wpływ na formę. Na ten moment, fizycznie czuję się w porządku, nie mam żadnych problemów. Nam, jako zespołowi może brakować pewności siebie, na przykład ze względu na to, że nie wygrywamy, nie zdobywamy punktu czy nawet gola w Lidze Europy. To też wpływa na naszą postawę na krajowym podwórku. Umiejętności z pewnością posiadamy. Brakuje zwycięstw by wrócić na wysoki poziom, który niedawno prezentowaliśmy - przynaje "Bereś".
Jakie jest twoje zdanie na temat tego jak oceniają was media? Nie da się ukryć, że większość ocenia waszą grę jedynie przez pryzmat słabszych występów w Lidze Europy, a przecież w tabeli ligowej jesteście na jej samym szczycie. Nie irytuje was to trochę?
- Jasne, że trochę irytuje. Jesteśmy świadomi tego, że każda potyczka Legii wywołuje wielki szum w mediach, że wielu szuka jakichś sensacji, byleby napisać coś źle o Legii. Nawet jeżeli gramy poprawny mecz to każdy i tak doszukuje się tych złych rzeczy. W Lidze Europy jest jak jest, ale jesteśmy jednak jedynym zespołem, który zakwalifikował się do fazy grupowej, a w lidze obecnie przewodzimy. Porównując na przykład do Lecha Poznań, który uważam, że jest najgroźniejszym rywalem w walce o mistrzostwo Polski – oni odpadli z Żalgirisem już w III rundzie kwalifikacyjnej, a w lidze mają do nas siedem punktów straty. To świadczy o tym, że w krajowych rozgrywkach jesteśmy najlepsi. Na pewno wiosna będzie należała do łatwiejszych pod tym względem, że skupimy się jedynie na Pucharze Polski i rozgrywkach ekstraklasy. Myślę, że wtedy zaznaczymy dokładnie swoją przewagę nad innymi - podsumowuje młody obrońca Legii.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.