News: Bartosz Bereszyński: Podjąłem decyzję. Odchodzę

Bartosz Bereszyński: Podjąłem decyzję. Odchodzę

Marcin Szymczyk

Źródło: przegladsportowy.pl, Przegląd Sportowy

01.07.2013 08:42

(akt. 09.12.2018 16:10)

- Podjąłem już decyzję. Odchodzę. Tylko jeszcze nie wiem kiedy. Nie do końca zależy to ode mnie. Muszą się porozumieć kluby, ale przede wszystkim swoje zdanie ma wypowiedzieć trener Benfiki Jorge Jesus. Jeśli nadal będą wchodzić w grę dwie możliwości, czyli transfer teraz lub zimą, to wtedy ja muszę wybrać. Która opcja jest bardziej prawdopodobna? Teraz mam w głowie to, że muszę jak najlepiej przygotować się z Legią do walki o fazę grupową Ligi Mistrzów. Taki mamy cel. Trudno mi o czymś innym myśleć. Skupiam się na Lidze Mistrzów, więc daję do zrozumienia, że bardziej skłaniam się ku temu, by odejść po rundzie jesiennej - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Bartosz Bereszyński.

Nie obawia się pan, że wezmą kogoś innego, jeśli zdecyduje się pan na opcję transferu od stycznia?


- Jeśli będą chcieli na mnie postawić, wierzą we mnie, to nawet jak kupią teraz kogoś innego, to przyjadę w styczniu i będę lepszy.


Patrząc na pana karierę, jest ona idealna na scenariusz filmu o spełnianiu się amerykańskiego snu.


- Ten sen zaczął się spełniać od chwili, kiedy trafiłem do Legii. Wszystko nagle przyspieszyło. Wywalczyłem miejsce w podstawowym składzie, potem je utrzymałem. Jak byłem zdrowy, to grałem. Zdobyłem mistrzostwo i Puchar Polski, zadebiutowałem w reprezentacji. Sporo się ostatnio działo.


Poradzi sobie pan w Lizbonie?


- Pod względem sportowym podołam. Wiem, że odnajdę się w Lizbonie i poradzę sobie. Jednak muszę przeanalizować wszystko. Zmieniam klimat, otoczenie, a przede wszystkim język. Tam po polsku sobie nie porozmawiam. Muszę nauczyć się portugalskiego. Duży wpływ na moją decyzję mają też sprawy pozasportowe. Będę 3 tysiące kilometrów od domu, teraz dzieli mnie jedynie 300.


Wróćmy do Legii, bo w końcu może pan w niej zostać. Jak pan ocenia drużynę dwa tygodnie przed pierwszym meczem w eliminacjach Ligi Mistrzów?


- Jesteśmy po dwóch meczach sparingowych i na pewno widać progres w grze. Z Żyliną graliśmy chaotycznie, ale nie był to słaby rywal, przecież dwa lata temu ten zespół grał w Lidze Mistrzów. Z Riedem przez pierwszy kwadrans graliśmy naprawdę fajną piłkę. Potem zaczęliśmy robić błędy w obronie, które nie powinny się nam przytrafić. Musimy to poprawić.



Zapis całej rozmowy z Bartoszem Bereszyńskim w serwisie przegladsportowy.pl

Polecamy

Komentarze (139)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.