Bartosz Bereszyński: Zmieniłem telefon i mam spokój
06.02.2013 08:07
- Czy czuję się legionistą? Powoli układam sobie życie w Warszawie, przez ostatnie dni załatwiałem przede wszystkim sprawy związane z wynajmem mieszkania. Tak naprawdę nie było jeszcze okazji, by dokładnie poznać nowych kolegów. Cieszę się przede wszystkim, że w końcu mogę normalnie trenować. Kiedy trener Lecha odsunął mnie od składu, biegałem sam po lesie. Nie było to przyjemne. Na szczęście teraz mogę już ćwiczyć z drużyną, ale potrzebuję trochę czasu, żeby złapać formę - mówi nowy nabytek Legii Bartosz Bereszyński w rozmowie z "Faktem".
- Do Poznania nie mam już po co wracać? Nasłuchałem się mnóstwa obelg ze strony kibiców Lecha, ale teraz jest już w porządku. Sposób był prosty. Zmieniłem numer telefonu, poprzedni został skasowany i żyję teraz spokojnie. Moi koledzy z zespołu nie mieli do mnie pretensji. Chłopaki z Lecha gratulowali mi decyzji, rozumieli, w jakiej jestem sytuacji. Cały czas mam z nimi kontakt. Wiem, że Piotr Reiss powiedział, że on nigdy by tak nie postąpił. Nie wiadomo jednak, jakby się zachował, będąc w moim wieku. Teraz, kiedy ma 40 lat, może sobie tak mówić. Ten transfer był dla mnie krokiem do przodu. Patrzyłem tylko na to, gdzie mam perspektywy rozwoju. Wiem, że czeka mnie dużo pracy, ale niczego się nie boję.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.