Bereszyński obiecał i słowa dotrzymał
08.09.2015 08:07
Momentem przełomowym w rywalizacji na prawej obronie były błędy popełniane przez byłego kapitana Widzewa. Nie popisał się w meczach z Wisłą Kraków (1:1) i Piastem Gliwice (1:2), a Legia traciła kluczowe bramki. Berg postanowił dać szansę Bereszyńskiemu i się nie zawiódł. Nawet kiedy legioniści grali gorzej, to do prawego obrońcy nie można było mieć zastrzeżeń. Gra ofensywnie, jest bardzo dynamiczny, odważny. Widać, że poczuł szansę i chce ją wykorzystać.
Rywalizacja Bereszyńskiego i Brozia nie oznacza, że nie mogą oni grać razem. Po tym, jak w minionym oknie transferowym legionistom nie udało się sprowadzić lewego obrońcy, właśnie Broź lub Bereszyński są alternatywą dla Tomasza Brzyskiego. Dla obu to nie nowość. Pierwszy występował na tej pozycji w Widzewie Łódź, a drugi grywał na niej już w Legii, na początku poprzednich rozgrywek, czyli już za kadencji Berga. Choć wydaje się, że Norweg zdecyduje się na taki manewr tylko w razie konieczności.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.