Bez bramek w Gdańsku
15.07.2020 20:30
12. Dusan Kuciak
19. Karol Fila
77. Rafał Kobryń
23. Mario Maloca
4. Rafał Pietrzak
80. Egzon Kryeziu
7. Maciej Gajos
88. Jakub Kałuziński
81'32. Kacper Urbański
66'28. Flavio Paixao
24. Łukasz Zwoliński
66'
41. Paweł Stolarski
34. Inaki Astiz
16. Luis Rocha
22. Paweł Wszołek
99. Bartosz Slisz
- 83'
31. Piotr Pyrdoł
58'39. Maciej Rosołek
76'
Rezerwy
1. Zlatan Alomerović
31. Żarko Udovicić
6. Jarosław Kubicki
9. Patryk Lipski
36. Tomasz Makowski
10. Egy Maulana Vikri
11. Jaroslav Mihalik
66'8. Omran Haydary
66'17. Ze Gomes
81'
19. Wojciech Muzyk
15. Ariel Mosór
83'- 58'
36. Nikodem Niski
44. William Remy
76'95. Damian Warchoł
Okrojone składy i okrojone zaangażowanie. Priorytety po obu stronach były różne. Mistrzowska Legia wystawiła swoich młodych zawodników. W podstawowym składzie „Wojskowych” zagrało czterech młodzieżowców, w tym debiutujący Radosław Cielemęcki. W trakcie meczu dołączyli do niego, Szymon Włodarczyk i Ariel Mosór. W Gdańsku zobaczyliśmy tylko czterech graczy, którzy wystąpili w meczu z Cracovią (2:0). Lechia oczekuję pucharowego finału przeciwko Cracovii, również ogrywając młodzieżowców i licząc na brak kontuzji kluczowych graczy. Warto wspomnieć, że gospodarze przed meczem wykonali szpaler dla nowych mistrzów ligi.
W pierwszej połowie najjaśniejszym punktem gospodarzy był Maciej Gajos. Właśnie on oddał pierwszy, ale niecelny strzał meczu. Swojego szczęścia z dystansu próbowali też legioniści. Bartosz Slisz zdecydował się na uderzenie, które minęło poprzeczkę bramki Dusana Kuciaka. Bramkarze w całym spotkaniu, ale przede wszystkim w pierwszej części, rzadko musieli interweniować. Jedyny celny strzał pierwszej połowy oddał wspomniany Gajos. Jego strzał z rzutu wolnego, odbił się po drodze od Slisza. Dobrze ustawiony Radosław Cierzniak pewnie złapał piłkę. Lechia wykonała wiele niecelnych dośrodkowań, rajdy ofensywnych zawodników po obu stronach zawodziły, mecz…mógł zanudzić. Czasem rozruszać wszystkich próbował Paweł Wszołek, brakowało konkretów. Zawodnicy mieli wiele miejsca na murawie, ale tempo gry było sparingowe. Legii brakowało zdecydowania pod bramką przeciwnika, a w swoich szeregach zgrania, co nie dziwiło.
Druga połowa była trochę lepsza. W 54. minucie, Wszołek popędził z piłką w pole karne, dogonił go Mario Maloca i wślizgiem zakończył akcję. Pewnym punktem obrony „Wojskowych” był Mateusz Wieteska, który przecinał większość dośrodkowań gdańszczan. Kolejne minuty lekko rozgrzały wszystkich kibiców. Łukasz Zwoliński dośrodkował w pole karne, Cierzniak niepewnie interweniował. Niewidoczny Flavio Paixao jeszcze zaatakował bramkarza, lecz nie zdołał opanować piłki. Następnie swoją kolejną szansę miał Slisz. 21-latek mocno uderzył z rzutu wolnego, z piłką nie bez problemów poradził sobie Kuciak. To było dobre spotkanie pozyskanego z Zagłębia pomocnika. Był aktywny i pewny w środku pola. Na ostatnie pół godziny gry trener Aleksandar Vuković wystawił Szymona Włodarczyka, dla którego był to debiut w Ekstraklasie. Inny debiutant, Cielemęcki, w 75. minucie oddał strzał z daleka, który po rykoszecie prawie wpadł do siatki. Zaskoczony Kuciak nie musiał interweniować. Swoją szansę miał wreszcie Paixao. Omran Haydary popędził lewą stroną boiska, dośrodkował wprost na głowę Portugalczyka. Napastnik Lechii poślizgnął się, co uniemożliwiło mu oddanie mocniejszego strzału. Cierzniak wyłapał piłkę, była to ostatnia akcja gospodarzy. Do głosu doszli „Wojskowi”. Wszołek minął Rafała Pietrzaka, podał do znajdującego się przy bramce Włodarczyka, ten nie trafił dobrze w piłkę i zmarnował swoją sytuację. W 83. minucie na murawę za Cielemęckiego wszedł Ariel Mosór, również debiutant. Pod koniec meczu okazję do trafienia miał Mateusz Cholewiak, ale uderzył nad poprzeczką. To samo w dogodnej szansie po rzucie rożnym zrobił Inaki Astiz. Chyba najlepszy strzał meczu oddał Slisz, w 88. minucie. Pomocnik dostał podanie do środka od Wszołka i bez przyjęcia huknął po ziemi w stronę bramki. Doskonałą paradą popisał się Kuciak i przypieczętował bezbramkowy remis swojej drużyny.
Mecz nie porwał nikogo, ale był dobrą okazją do zgrania się młodych zawodników. Lechia wszystkie siły zbiera na finał Pucharu Polski, a Legia zakończy udany sezon w niedzielę o 17:30 przeciwko Pogoni Szczecin. Wtedy też „Wojskowi” odbiorą zasłużone medale i puchar dla zwycięzcy ligi.
Autor: Piotr Gawroński
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.