Domyślne zdjęcie Legia.Net

Bez kar, sądów i zrywania umów

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

04.02.2010 09:13

(akt. 16.12.2018 14:04)

Od kilku dni Jakub Wawrzyniak rozmawia z działaczami Legii na temat swojej przyszłości w tym klubie. Problem jest jeden - pensja zawodnika za okres od lipca do grudnia poprzedniego roku. Czyli czas, w którym trenował ze stołeczną drużyną, ale był jednocześnie zawieszony przez grecką federację piłkarską (EPO) za stosowanie niedozwolonych środków dopingujących. Wszystko wskazuje na to, że sprawa zakończy się zawarciem ugody i to jeszcze przed wyjazdem legionistów na drugie zimowe zgrupowanie (9 lutego, na Cypr).

Do pierwszego spotkania doszło w ostatnią sobotę, czyli jeszcze w trakcie obozu w hiszpańskim Mijas. Prezes Leszek Miklas, który dołączył do drużyny na trzy ostatnie dni pobytu, poinformował Wawrzyniaka, że wraz z komunikatem o zawieszeniu wykonania kary dyskwalifikacji wydanym na początku stycznia przez Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w Lozannie, piłkarz będzie otrzymywał środki finansowe należne mu z tytułu kontraktu.

- Rozmowa była bardzo miła. Szkoda, że wcześniej do niej nie doszło. Wyjaśniliśmy sobie wszystkie sporne kwestie, a tych ostatnio było dużo. Ja mogę tylko powtórzyć to, co już mówiłem. Z mojej strony chcę jak najszybciej zakończyć tę sprawę. Zaplanowaliśmy z prezesem jeszcze jedno spotkanie, które odbędzie się w tym tygodniu. Do czasu zakończenia rozmów więcej nie mogę powiedzieć. W ogóle szkoda, że to wszystko przedostało się do mediów - stwierdził Wawrzyniak.

Najważniejsze jednak dla Legii i dla zawodnika jest to, że z obu stron jest dobra wola porozumienia się, czyli sprawa zakończy się ugodą. Wawrzyniak otrzyma część (nie oficjalnie mówi się o 20-30 procentach) wynagrodzenia od lipca do końca grudnia 2009 roku, zapewne rozpoczną się również rozmowy na temat przedłużenia dotychczasowej umowy, która wygasa wraz z końcem czerwca 2011 roku.

Powrót tego zawodnika do drużyny to na pewno wzmocnienie zespołu Jana Urbana. Tyle że trener Legii dysponuje w tym momencie trzema lewymi obrońcami i jednego będzie musiał wypożyczyć. Wybór padł na najmłodszego i najmniej grającego, czyli Marcina Komorowskiego, choć nikt jeszcze tego zawodnikowi oficjalnie nie zakomunikował.

 

Polecamy

Komentarze (14)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.