Bogusław Leśnodorski: Nie ma sensu by Sa siedział na ławce
05.05.2015 08:43
W finale nie zagrał Orlando Sa. Kończy się jego czas w Legii?
- Kto mówi, że Legia gra bez napastnika, ten się myli. Michałowie Żyro i Kucharczyk, nim przeszli na skrzydło, grali w ataku. Są ustawieni z przodu, kiedy trzeba szeroko, ale też schodzą do środka. Orlando to świetny piłkarz, na początku sezonu zagrał z St. Patrick's, ale doznał kontuzji. Plany wobec niego były inne, nie ma sensu, by siedział na ławce.
Jest pan zaskoczony, że zawodnicy po finalenie porozmawiali z dziennikarzami?
- Nie wiem, dlaczego nie rozmawiają, nie jest to profesjonalne zachowanie, poważne drużyny tak się nie zachowują, ale po części ich rozumiem. Czasem mam podobnie. Jak czytam przed finałem, że Maciej Gostomski, który w życiu nie zagrał poważnego meczu, jest lepszy od Kuciaka, to myślę, że jest prima aprilis.
Co z zawodnikami, którym kończą się kontrakty - Inakim Astizem i Markiem Saganowskim?
- Były luźne rozmowy, ale nie negocjujemy nowych umów. Zobaczymy, kto przyjdzie i odejdzie.
Legia wykupi z Toulouse Dominika Furmana? Co z Dudą?
- Dla dobra wszystkich najlepiej byłoby, gdyby do grudnia został w Warszawie. Dla Dudy mamy ofertę z Southampton, ale nie za taką kwotę. W tej chwili rozmawiamy z innym klubem, ale odejście Ondreja nie jest przesądzone.
Realny jest powrót Artura Boruca, któremu kończy się kontrakt z Southampton?
- Obie strony są przekonane, że byłoby korzystne, gdyby Artur zakończył karierę w Legii. Pytanie, kiedy wróci. Latem będą wzmocnienia, jesteśmy po słowie z kilkoma piłkarzami, ale do 30 czerwca wszystko się może wywrócić. Okno transferowe otwiera się dopiero 1 lipca.
Zapis całej rozmowy z prezesem Legii Bugusławem Leśnodorskim znaleźć można w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.