Bogusław Leśnodorski: Nie złożę żadnych deklaracji
12.12.2013 11:49
Były selekcjoner, Janusz Wójcik, publicznie zaoferował Legii pomoc w roli doradcy. Skorzystacie?
- Na razie nie ma mowy o takiej współpracy. Wielu trenerów chciałoby dzisiaj pracować w Legii. Ostatni, który wyraził takie pragnienie, to Dragomir Okuka. To bardzo miłe, że klub jest ceniony. Janusz Wójcik jest mieszkańcem Warszawy, przychodzi na nasze mecze, kilka razy z nim rozmawiałem, ale to jeszcze nic nie znaczy. Tak samo rozmawiam z wieloma innymi ludźmi, którzy pojawiają się na Pepsi Arenie.
Na horyzoncie pojawili się snajperzy z Albanii i Kazachstanu. Inne piłkarskie nacje to dla mistrza Polski za wysoka półka?
- Nie zawsze i nie tylko nacja decyduje o klasie zawodnika. Wystarczy sobie przypomnieć, skąd pochodzi Henrich Mchitarian, najdroższy piłkarz w historii Borussii Dortmund. To Ormianin. A Edin Dżeko z Manchesteru City? Tak, Bośnia i Hercegowina. To nie jest tak, że wartościowego zawodnika można sprowadzić tylko z kraju lepiej rozwiniętego piłkarsko.
Z Legii zimą rzeczywiście odejdzie tylko jeden piłkarz - mówi się o Dominiku Furmanie - czy znów wszystko zależy od ofert, jakie się pojawią?
- To zależy od wielu czynników. W tej chwili żadnych deklaracji nie mogę składać. Może nie odejdzie nikt, a może sprzedamy trzech zawodników. Na spekulacje jest zdecydowanie za wcześnie. Przyjdzie na to czas w styczniu, kiedy otworzy się okienko transferowe.
Zapis całej rozmowy z prezesem Bogusławem Leśnodorskim można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Sportu".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.