Bogusław Leśnodorski: Nikolić gwarantuje wygrane
28.01.2016 12:27
Jest pan przekonany, że Nikolić to napastnik wokół którego można zbudować zespół zdolny do zakwalifikowania się do Ligi Mistrzów?
To jest taki piłkarz, którego chciałby mieć każdy w Europie. Bo strzela bramki. A napastnik powinien strzelać bramki.
Sprzedałby go pan za 3 miliony, czy może dopiero za 5 milionów?
To zależy od sytuacji. Gdyby pojawiła się konkretna oferta na początku lutego za 3 miliony, a my mielibyśmy pewność, że damy radę domknąć transakcję dobrego napastnika za milion, którego mamy na oku, to pewnie warto byłoby o tym pomyśleć. Jeśli jednak propozycja za 4 miliony napłynęła, ale w ostatnim dniu okienka transferowego, i musielibyśmy zostać na rundę wiosenną bez zastępstwa dla Niko, to pewnie do transferu by nie doszło. Zresztą i tak w pierwszej kolejności liczyłoby się zdanie zawodnika. Bo na dziś z jego obecności w Legii zadowolone są naprawdę wszystkie strony. To znaczy piłkarz, klub i jego partnerzy z zespołu. Wystarczy powiedzieć, że Aleksandar Prijović miał grając z Nemanją lepsze statystyki przez rundę niż Orlando przez cały sezon.
Wyznaczył pan granice Czerczesowowi, czy rosyjski trener może bezkarnie krytykować pracę w akademii, określając ją przedszkolem?
Media muszą o czymś pisać, dlatego rozumiem, że skoro ludzie chcą czytać o Legii, to robi się show ze stwierdzenia: przedszkole w odniesieniu do naszej akademii. Tymczasem żaden trener na świecie, walcząc o mistrzostwo, nie zadeklaruje, że w kolejnej rundzie postawi na młodzieżowców bez żadnego doświadczenia w seniorskiej piłce. To nie oznacza, że oni są źli, albo nie mają potencjału i w przyszłości nie będą stanowili trzonu pierwszego zespołu. Po prostu na dziś to jest przedszkole, z którego nie można przeskoczyć od razu do liceum. To logiczne.
Świadomie albo nie, zrobiliście kuku Lechowi sprowadzając Hamalainena. O to też chodziło?
Widziałem, że zrobiło się wielkie zamieszanie, ale dla nas decydujące było, że to kawał piłkarza, a nie, że zacznie wrzeć w Wielkopolsce. Nie wiem, czy w Poznaniu mają kompleksy na punkcie Legii, czy nie, zresztą nie lubię nawet tego słowa. Szanuję każdego przeciwnika, ale ostatnio najbardziej oczywiście zespół Lecha, który jest aktualnym mistrzem Polski i naszym naturalnym najgroźniejszym rywalem. I to w naszym dobrze pojętym interesie jest, żeby grał jak najlepiej. A zwłaszcza do momentu, kiedy to my jesteśmy pierwsi, a oni drudzy.
Ilu jeszcze transferów Legii można się spodziewać zimą? To znaczy ile zakupów obiecaliście Czerczesowowi?
Nie obiecywaliśmy nikogo, to jakaś ściema. Jedyne, co mogliśmy zagwarantować to, że będziemy wspólnie ostro pracować nad wzmocnieniem składu. Oczywiście w granicach naszych możliwości. Notabene trener Czerczesow jest bardzo zadowolony z pracy włożonej przez zespół podczas zgrupowania na Malcie i bardzo optymistycznie spogląda na wiosenną część rywalizacji, co wcześniej wcale nie było tak oczywiste. Uznał nawet, że dla pełnego bezpieczeństwa brakuje w kadrze już tylko jednego klasowego skrzydłowego.
Na jakie pozycje jeszcze szukacie piłkarzy?
Lewy obrońca zawsze by się przydał, choć Łukasz Broź i Jędrzejczyk mogą z powodzeniem występować na tej pozycji. Poszukujemy oczywiście skrzydłowego, ale jak pojawiłaby się okazja do sprowadzenia klasowego napastnika, to także na pewno byśmy z niej skorzystali. Do ostatniego lutego będziemy wnikliwie patrzyli na to, co dzieje się na rynku transferowym.
Przestał pan być zwolennikiem formuły ESA 37. Dlaczego?
Z prostej przyczyny - co miała dać naszej lidze, już dała. Teraz najwyższa już pora na powrót do klasycznej formuły rozgrywek. Bez większego znaczenia, czy w 18- czy 16-zespołowym składzie, bo z perspektywy Legii to żadna różnica. Choć pewnie lepiej dla innych byłoby, gdyby powiększenie liczby drużyn w ekstraklasie zostało nieco odwleczone w czasie.
Cały wywiad można przeczytać na stronie "Piłki Nożnej".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.