Bogusław Leśnodorski o sytuacji finansowej klubu

- Budżet urośnie o kilkanaście procent [do około 100 mln zł]. Planujemy większe przychody: od sponsorów, transmisji telewizyjnych, wpływów reklamowych, większej liczby kibiców i sprzedanych rzeczy w sklepie. W każdym z tych elementów zakładamy wzrost o 10-20 proc. Nikt w Polsce nie jest w stanie rywalizować z nami finansowo. Jako jedyni w kraju płacimy jednak za stadion, jako jedyni dołożyliśmy do budowy kilkadziesiąt milionów złotych. Teraz płacimy czynsz, podatki i koszty utrzymania. Dla porównania: Śląsk płaci Wrocławiowi tylko za wodę i prąd, ale tylko w dniach meczowych. Nawet biorąc pod uwagę, że dostajemy pieniądze od Pepsi, co roku stadion kosztuje nas 10 mln zł - mówi prezes dla Warszawa.sport.pl.

- Zapłaciliśmy wysokie premie za dublet, ale było warto. W zbliżającym się sezonie za krajowe trofea będzie do zarobienia mniej, ale kwoty za sukcesy w europejskich pucharach, czyli awans do grupy Ligi Mistrzów, Ligi Europy i potem za mecze grupowe, będą naprawdę wysokie.