Bogusław Leśnodorski: Pamiątki innych sekcji w sklepie Legii
21.09.2013 09:15
W rozmowie prezes odniósł się do sekcji hokeja na lodzie
- Jest tam sensowny prezes, który robi co może aby z tym ruszyć do przodu. My, jako klub, staramy się pomóc na tyle, na ile możemy. Główny problem na dziś to lodowisko. Fajnie by było doprowadzić do tego, choć w obecnej sytuacji nie będzie to proste, by lód dla sekcji nie był wynajmowany na komercyjnych warunkach. To jest największy koszt dla tej sekcji. Hokej to fajny sport, to wstyd dla Warszawy, że nie ma zespołu w tej dziedzinie w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Trybuny Ultras bez krzesełek?
- Mądrzy ludzie mówią, że największym zagrożeniem na Żylecie, czy w ogóle na trybunach ultrasów, są krzesełka. Największym zagrożeniem na imprezach masowych jest ewentualna panika i jakby do takiej doszło, choć akurat Żyleta jest ostatnią trybuną na której mogłoby dojść do takiej sytuacji, to największym kłopotem są krzesełka - ludzie ich by nie wyminęli. Choć nie wierzę, że taka sytuacja mogłaby mieć miejsce. Ten problem jest kierunkiem dla wszystkich klubów ekstraklasy jeśli chodzi o zmianę ustawy i likwidacje krzesełek na trybunach ultrasów. Tak robi się nie tylko w Ameryce Południowej, ale i w wielu krajach europejskich, np. na stadionie Borussii Dortmund. Na tych trybunach nie ma krzesełek bo to jest bezsensu, nikt tam nie siedzi, a my mamy tylko koszty. Głupota kompletna.
Polityka i UEFA
- Starałem się w politykę nigdy nie mieszać. Miałem nawet taki swój prywatny bojkot przez ostatnich 15 lat. Nie słuchałem ani nie czytałem tego co się dzieje w polityce. Natomiast tyle co mam tej polityki w piłce, to nie miałem przez te 15 lat To mnie akurat bawi i śmieszy bo mamy taki trend w Europie, używając zasłyszanego zwrotu(mając nadzieję, że jest słuszny), lewacki. Trend lewacki, który powoduje, że Ernesto Che Guevara i tam kilku innych "bohaterów" jest pozytywnych, a postacie historyczne kojarzone z prawicą są dzisiaj nie lubiane i nie pożądane na stadionach. Znając życie i historię, pewnie za lat kilka to się zmieni i będzie odwrotnie. Mnie to bawi, że takie organizacje jak UEFA czy FIFA, zajmują się tym, czy wisi Che Guevara czy inna postać na stadionie ale tak jest po prostu. Jak to powiedział jeden z delegatów: "Przecież nie musicie startować w rozgrywkach europejskich" więc nie mamy wyjścia i trzeba się podporządkować.
Umowa z Pepsi i nazwa stadionu
- Żyjemy w czasach skomercjalizowanych, raczej trudno będzie podpisać nową umowę i pozostać przy historycznej nazwie. Jeśli będzie sponsor i będzie mu na tym zależało, to nie będziemy mogli sobie pozwolić na to, by tego zabronić. Idealny scenariusz to taki, by stadion odzyskał swoja nazwę, a sponsor tytularny i tak by funkcjonował. Obecnie rozmawiamy z kilkoma firmami, umowa z Pepsi raczej dobiegnie końca czyli do czerwca przyszłego roku i pewnie się nie przedłuży. Choć tego na razie nie wiemy.
Zapis całej rozmowy prezesa Legii Bogusława Leśnodorskiego z Maciejem Puchłowskim z
Radia WNET, dostępny jest TUTAJ
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.