Domyślne zdjęcie Legia.Net

Boruc do Bayernu, Załuska do Celticu

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

18.12.2008 07:34

(akt. 18.12.2018 12:12)

Latem ma dojść do zmiany warty w bramce Celticu Glasgow. Byłego bramkarza Legii <b>Artura Boruca</b> zastąpi inny eks legionista <b>Łukasz Załuska</b>. Wychowanek MSP Szamotuły odrzucił wczoraj propozycję przedłużenia kontraktu z Dundee United i w każdej chwili może podpisać 3-letnią umowę z The Bhoys. Sprawa wyjaśni się najdalej jutro. - Jak kiedyś będę szukał bramkarza, pojadę do Polski - stwierdził kilka miesięcy temu w wywiadzie <b>Gordon Strachan</b>. Słowa dotrzymał. Natomiast Boruc jest w trakcie negocjacji z Bayernem Monachium, które, wszystko na to wskazuje, zakończą się pomyślnie.
Największy niemiecki klub rozważał sprowadzenie Boruca już przed rokiem, wiedząc, że wraz z końcem poprzedniego sezonu karierę zakończy Oliver Kahn. Tyle że już wcześniej obiecano Michaelowi Rensingowi, że ten w nagrodę za kilka lat cierpliwego siedzenia na ławce rezerwowych otrzyma swoją szansę. Poza tym polski bramkarz przedłużył umowę z The Bhoys, stał się najlepiej opłacanym piłkarzem w historii ligi szkockiej i nie wypadało tak do razu wyjeżdżać. Po znakomitym występie Boruca na EURO nowy szkoleniowiec Bawarczyków Jurgen Klinsmann zamarzył, aby mieć go w swoim zespole, którego budowę właśnie rozpoczynał. Jednak po słabym początku sezonu w wykonaniu Bayernu szkoleniowiec nie mógł być pewien swojej przyszłości, dlatego marzenia o Borucu postanowił nieco odłożyć w czasie. Mistrzowie Niemiec szybko przezwyciężyli kryzys, dogonili w tabeli rewelacyjny Hoffenheim i nikt Klinsmanna nie chce się pozbywać. Pierwsze negocjacje w sprawie pozyskania Boruca miały miejsce ponad miesiąc temu i nie zaszkodziły im błędy, jakie popełniał reprezentant Polski. Bayern jest w stanie zapłacić za Polaka 10 min euro, a Celtic akceptuje tę ofertę. Na razie nie ma pośpiechu, bo do lata jeszcze daleko. Sprowadzenie Boruca już zimą było możliwe, ale nie miałoby większego sensu. Po pierwsze nie mógłby bronić w Lidze Mistrzów, bo występował w niej w barwach Celtcu. Po drugie Strachanowi do dyspozycji zostałby tylko Mark Brown, na co działacze z Parkhead nie chcieli się zgodzić. Szczególnie że porozumieli się z Załuską, który dostał propozycję podpisania 3-letniej umowy. - Wolimy oddać go latem za darmo, niż sprzedać zimą. Walczymy o europejskie puchary, dlatego go potrzebujemy. Ale rozumiem jego decyzję, gdyż być może stoi przed życiową szansą podpisania kontraktu z wielkim klubem i zarobienia dużych pieniędzy - stwierdził Craig Levein, szkoleniowiec Dundee.

Polecamy

Komentarze (11)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.