Boruc numerem jeden w reprezentacji
19.08.2005 00:32
Nie ma wątpliwości, kto zajmie miejsce <b>Jerzego Dudka</b> w meczach z Austrią i Walią. – Już od dawna przygotowujemy do tej roli Artura Boruca. Czerwona kartka nie ma żadnego znaczenia – mówi trener bramkarzy kadry <b>Jacek Kazimierski</b>. Z powodu kontuzji łokcia Dudek nie zagra we wrześniowych spotkaniach eliminacji mistrzostw świata.
W towarzyskim turnieju w Kijowie selekcjoner Paweł Janas dał szansę aż trzem bramkarzom – Arturowi Borucowi, Wojciechowi Kowalewskiemu i Sebastianowi Przyrowskiemu. Pierwszy z nich zobaczył czerwoną kartkę w spotkaniu z Izraelem, ale jego notowania w kadrze nie spadły.
– Nie po to przygotowujemy od ponad roku Artura do roli zastępcy Jurka Dudka, żeby teraz go odstawiać. Czerwona kartka nie ma żadnego znaczenia. Do tego momentu bronił znakomicie. Zresztą, nawet wówczas Artur podjął właściwą decyzję. Chciał odważnym wybiegiem naprawić błąd obrońców. Widać, że reaguje na wydarzenia na boisku. Trudno mieć do niego pretensje – chwali Boruca Jacek Kazimierski.
– Nieprzypadkowo został zangażowany przez Celtic i tak szybko wywalczył miejsce w podstawowym składzie. Przed meczami z Austrią i Walią będziemy przebywać na zgrupowaniu w Niemczech. Wówczas selekcjoner dokona wyboru, ale moim zdaniem, sprawa jest oczywista. Chyba że zajdą jakieś nadzwyczajne okoliczności – dodaje Kazimierski.
Czy w tej sytuacji chwalony za występ w Kijowie Wojciech Kowalewski zostanie drugim, a po powrocie Dudka trzecim bramkarzem kadry? – Unikam takich określeń i wyliczanki. Kowalewski też jest solidnym bramkarzem, nie sprawił nam zawodu. Ale powtarzam, Boruc już od dawna był przygotowywany do roli zastępcy Dudka i spisywał się bardzo dobrze – podkreśla Kazimierski.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.