Domyślne zdjęcie Legia.Net

Byli gracze Legii przed meczem z Wisłą

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

10.11.2010 19:38

(akt. 15.12.2018 07:30)

Przed zbliżającym się meczem w Krakowie porozmawialiśmy z <strong>Marcinem Jałochą</strong> oraz<strong> Łukaszem Surmą. </strong>Obaj zawodnicy występowali również w drużynie Wisły. Zapraszamy do przeczytania wypowiedzi. - Będzie to spotkanie dwóch czołowych drużyn Ekstraklasy, oczekuję dobrego meczu - mówi Jałocha.

Marcin Jałocha występował w Legii w latach 1993 - 1994 oraz 1995 - 1997. W barwach "Wojskowych" rozegrał ponad 80 spotkań

Który okres wspomina pan milej? Ten kiedy występował pan w Legii czy w Wiśle?

- Gra w Krakowie była fajnym przeżyciem. Oba okresy różniły się celami stawianymi przez zarząd. W Wiśle walczyliśmy o lokatę w środku tabeli. Nie zdobywałem tylu pucharów i osiągnięć co z Legią. Jeżeli chodzi jednak o typową grę w piłkę to w obu zespołach było dobrze. Grę w obu klubach wspominam bardzo mile.

Według pana piłkarze którzy w piątek wyjdą na murawę stadionu Wisły będą pod dużą presją?

- Od jednych i od drugich oczekuje się dobrej gry. Oczekuje się tez od nich obecności w czubie tabeli. Legia jest teraz bliższa tego. Mimo wszystko nie pokazuje ona tego czego oczekują działacze, kibice i sami zawodnicy. Na pewno gracze będę pod presją gdyż obie drużyny potrzebują tych punktów.

Kto jest pańskim faworytem?

- Według mnie jest nim Wisła. Gra u siebie i to jest jej duży atut. Aczkolwiek będzie to mecz dwóch czołowych drużyn. Miały odgrywać wiodącą rolę w ekstraklasie i mam nadzieję, że dalej niedługo tak będzie. Malutki plusik z racji gry w Krakowie i tego, że będą mieli doping kibiców stawiam przy "Białej Gwieździe".

Podjąłby się pan oceny gry Legii oraz taktyki jaką stosuje trener Maciej Skorża?

- Za trenerem idą wyniki. Widzimy, że Legia wchodzi na właściwe tory. Ostatnie rezultaty pokazują skuteczność Skorży. Praca przynosi efekty i oby tak było dalej.

W czasach kiedy pan grał, dużym przeżyciem dla piłkarzy było grać w meczu Legia - Wisła?

- Najważniejsze dla wiślaków są chyba jednak derby. Spotkanie, które wygrali w zeszłej kolejce z Cracovią powinno dać im wiatr w żagle. Gra może nie była piękna, ale bardzo ważne były dla nich punkty. W tym momencie było to spotkanie ważniejsze. Wydaję mi się, że większej tremy nie powinno być.

----------

Łukasz Surma, był nawet kapitanem warszawskiego klubu. Przez pięć lat gry przy Łazienkowskiej zebrał na swoim koncie więcej niż sto występów w meczach o stawkę. W 2007 roku odszedł do Maccabi Hajfa. Obecnie występuje w Lechii Gdańsk. Ostatnio zagrał na stadionie Legii przy okazji spotkania gdańskiego zespołu z naszym. Lechia drugiego października pokonała Legię 3:0.

- W tej chwili dużo zmieniło się w tych drużynach od czasów kiedy w nich grałem. Któryś z dziennikarzy napisał, że będzie to klasyk i tak na pewno jest. Taki mecz był dodatkowym stresem. Każdy zdawał sobie sprawę, że porażka z takim rywalem moze podciąć skrzydła czy zepsuć atmosferę. Wygrana sprawiała jednak ogromną satysfakcję. Jednak komu będę kibicował chciałbym zachować dla siebie - skomentował dla Legia.Net zbliżający się mecz, pomocnik Lechii Gdańsk Łukasz Surma.

Polecamy

Komentarze (6)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.