Domyślne zdjęcie Legia.Net

Byłoby lepiej gdyby nie przyszedł do Legii

janior

Źródło:

13.08.2003 09:46

(akt. 02.01.2019 23:54)

Łukasz Mierzejewski, który w 1999 roku przyszedł do Legii jako złoty medalista Mistrzostw Europy Juniorów liczy, ze po przejściu (za darmo) do Świtu Nowy Dwór Mazowiecki odnajdzie się jako piłkarz. W Legii rozegrał przez te lata jedynie 26 spotkań, z czego w lidze jedynie połowę. Ostatni sezon spędził w drugoligowym ŁKSie Łódź. Nie miał szczęścia, prześladowały go kontuzje. - Za dużo w Warszawie się nie nagrałem. Może dwa spotkania udało mi się rozegrać w całości. Chyba jednak w złym kierunku potoczyła się moja kariera. Byłoby lepiej, gdybym bezpośrednio po mistrzostwach świata przeszedł do jakiegoś drugoligowego klubu lub słabej pierwszoligowej drużyny. Młodzież nie ma racji bytu w Legii - czytamy w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego. "Mierzej" przyszeł do Legii mając 17 lat, w zespole przyjęto go dobrze, a najmilej wspomina Marcina Mięciela, rywala z linii ataku. Jednak wśród szkoleniowców znalazł mniej wsparcia - W Legii zawsze gra się pod presją. Tam liczy się wynik. Brakuje czasu na pracę z młodzieżą. Albo jesteś dobry i grasz, albo czekasz na swoją szansę. Najczęściej trwa to jednak bardzo długo - dodaje nowy napastnik Świtu. - Wiadomo jaki jest Franciszek Smuda. Lubi przywiązywać się do sprawdzonych zawodników. Nie szło nam w lidze, więc tym bardziej nie miałem okazji pograć w pierwszym zespole. Jeszcze gorzej było za Dragomira Okuki. To on zdecydował, że musiałem odejść z zespołu. Mimo tego, że nie udało mu się przebić do pierwszego składu nie żałuje okresu spędzonego w Legii: - Oczywiście i wcale nie żałuję tego okresu. Już sama możliwość podglądania najlepszych piłkarzy w kraju jest świetną nauką. Ja miałem okazje bezpośrednio z nimi grać i ćwiczyć - kończy Mierzejewski.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.