Celhaka zadebiutował w Legii

Jurgen Celhaka pochodzi ze stolic Albanii, Tirany.  - Kiedy byłem mały, to często bawiłem się z przyjaciółmi z sąsiedztwa, gdzie (...) chęć bycia częścią tej gry okazywała się większa niż ból w nogach czy rękach. Mecze reprezentacji narodowej także były kolejnym źródłem inspiracji, co jeszcze bardziej zwiększyło moje pragnienie wejścia na cudowną ścieżkę futbolu. (…) Mój tata zauważył, że bardzo kocham piłkę, zobaczył we mnie szczególne cechy. zainwestował we mnie i wprowadził do akademii KF Tirana. Dzięki temu nie grałem już tylko na osiedlu, ale mogłem w pełni trenować, aby zostać w przyszłości zawodowym piłkarzem – przyznał w rozmowie z Albańskim Związkiem Piłki Nożnej (FSHF).

Celhaka zadebiutował w "jedynce" we wrześniu 2018 roku. W sezonie 2019/20 otrzymał poważną szansę i świetnie ją wykorzystał. W miarę szybko wywalczył miejsce w podstawowym składzie. Od najmłodszych lat marzył o tym, aby zostać mistrzem kraju z tym zespołem. Udało mu się to osiągnąć jeszcze przed ukończeniem 20. roku życia. - Okazał się jednym z najważniejszych elementów zespołu. Udało mu się zapewnić odpowiednią równowagę w środku pola i stworzyć bardzo efektywne połączenie między formacjami – pisał serwis VIP Sport.

Albańczyk stał się objawieniem ówczesnych rozgrywek, wystąpił 31 razy, strzelił jednego gola i miał jedną asystę. - Jest z rocznika 2000, ale na boisku wygląda jak weteran. Pewny siebie, techniczny, ma wizję gry. Do niego należy przyszłość – pisał o Celhace serwis newsport.al. - Biega bez końca – dodał prezes klubu ze stolicy Albanii, Refik Halili. Słowa te miały odzwierciedlenie w statystykach, ponieważ w sezonie 2019/20 przebiegł najwięcej kilometrów (11.4) spośród wszystkich zawodników w zespole, w jednym spotkaniu. W ostatnich rozgrywkach również imponował w tym aspekcie i zdołał jeszcze bardziej wyśrubować swój wynik. W kwietniu br. przebiegł podczas meczu 12.2 km, ustanawiając nowy rekord.

Celhaka został w Tiranie na kolejne rozgrywki (2020/21). Już na ich początku rozegrał pełne mecze z Dinamem Tbilisi (2:0) i Crveną zvezdą (0:1) w eliminacjach Ligi Mistrzów, a także z Young Boys Berno (0:3) w kwalifikacjach do Ligi Europy. Przed inauguracją ligi, która miała miejsce w listopadzie, środkowy pomocnik doznał kontuzji (problemy z mięśniami brzucha), która wykluczyła go z gry na prawie trzy miesiące. Wrócił do rywalizacji pod koniec stycznia br. i znów zaczął grać regularnie. Łącznie, w sezonie 2020/21 wystąpił 20 meczach, strzelił jednego gola, spędził na murawie 1611 minut. – Przez dwa ostatnie sezony należał do najlepszych zawodników w lidze – czytamy.

SYLWETKA JURGENA CELHAKI