Cezary Kucharski: Dostałem drugie życie
12.05.2022 10:03
- W czasie choroby schudłem aż 30 kilogramów. Lekarze twierdzą, że mam szczęście, bo przeżyłem tylko dlatego, że mam bardzo silne serce sportowca. Ono wytrzymało. Od pewnego czasu, już w grudniu ubiegłego roku, czułem się źle. Ale trochę to zbagatelizowałem. Uznałem, że to pewnie przejaw zmęczenia, może stresu. Nawet zrobiłem badania, ale nic nie wykazały. Gdy pod koniec stycznia wyszedłem z psem na spacer, poleciała mi krew z nosa. No to pojechaliśmy do szpitala. Początkowo zdiagnozowano u mnie zapalenie płuc i na to mnie leczono. (...) Mój stan zdrowia się nie poprawiał, a wręcz się pogarszał - bo spadała mi saturacja krwi, miałem kłopoty z oddychaniem - zabrano mnie do szpitala specjalistycznego w Elche. Sytuacja wtedy była już krytyczna. Tam postawiono nową diagnozę. Okazało się, że mam bardzo rzadko spotykaną chorobę i trudną do zdiagnozowania - vasculitis anca, czyli układowe zapalenie naczyń krwionośnych. Przejawia się ona tym, że źle funkcjonuje układ odpornościowy człowieka. Miałem poważne kłopoty z oddychaniem, więc żeby mnie ratować, lekarze zdecydowali o wprowadzeniu w stan śpiączki farmakologicznej i podłączeniu do aparatury wspomagającej oddychanie - opowiada.
Kucharski w przeszłości, jako agent piłkarski prowadził kariery m.in. Roberta Lewandowskiego, Grzegorza Krychowiaka, a także Aleksandara Vukovicia. Wypowiedział się także o pracy "Vuko" w ostatnich miesiącach.
- Przypomnę, że byłem gorącym orędownikiem zatrudnienia w Legii Aleksandara Vukovicia. Znając go, byłem przekonany, że tylko on tę drużynę będzie w stanie wyprowadzić z ogromnego kryzysu. I nie myliłem się, świetnie sobie z tym poradził. (...) Legia Vukovicia odpaliła, ale gorzej, że wszystkie te dobre jej mecze przespałem. Jak się już wybudziłem, to po meczu z Lechem legioniści zaczęli przegrywać, aż się zastanawiałem, czy to czasem nie ja im przyniosłem tę "żabę". Ale teraz, ten ostatni mecz z Górnikiem Zabrze (5:3 - przyp. red.) był zwycięski, padło wiele bramek, takie spotkania chce się oglądać. Moim zdaniem Vuković, jak na warunki, jakie miał w Legii, zrobił ogrom dobrej pracy. Pewnie będzie się chciał też zwycięsko pożegnać z Łazienkowską, bo jestem przekonany, że on do Legii jeszcze wróci. (...) Sam wielokrotnie się spierałem z kibicami Legii o ocenę pracy "Vuko", bo często była ona niesprawiedliwa, oparta na emocjach i krążące mity, a nie o fakty. Uważam, że Vuković powinien kontynuować pracę na Łazienkowskiej, bo na to zasłużył - powiedział Kucharski.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.