Cezary Kucharski: Hiszpańska polityka transferowa
01.07.2008 10:45
Oby ta hiszpańska polityka transferowa klubu, wizja rozwoju były właściwe i przyniosły KP Legia sukces, a nie okazały się tylko polityką dyrektora sportowego Mirosława Trzeciaka szukającego sobie miękkiego lądowania w Hiszpanii. Bo jak traktować informacje płynące z Hiszpanii o jego zabiegach znalezienia pracy w Osasunie Pampelunie? Stało się. Hiszpania mistrzem Europy! Zwycięstwo 1:0 w finale z Niemcami to wynik co najmniej zasłużony. Mam wrażenie, że cały piłkarski świat - oprócz Niemców oczywiście - cieszy się wspólnie z mieszkańcami Półwyspu Iberyjskiego - pisze w swoim felietonie <b>Cezary Kucharski.</b>
Wygrał futbol ofensywny, oparty na indywidualnych umiejętnościach i świetnej technice. Trudno wskazać w tej drużynie formację dominującą, ponieważ wszystkie były mocne: obrona ze świetnym bramkarzem Ilkerem Casillasem oraz Carlosem Puyolem czy Sergio Ramosem, pomoc z Marcosem Senną i Andresem Iniestą czy Xavim i jeszcze ten atak z królem strzelców Davidem Villą i zdobywcą złotego gola Fernando Torresem, nie zapominając o superrezerwowym Danielu Guizie. To niesamowite, że mistrzowie Europy Anno Domini 2008 od ćwierćfinału nie dali strzelić sobie bramki (!), a tacy Niemcy stracili ich w tym czasie pięć. To też świadczy o właściwej równowadze w zespole między ofensywą a defensywą. Aby defensywny pomocnik Senna był tak chwalony za przechwyty, inni piłkarze, np. Torres i Villa, musieli umiejętnie pracować w defensywie. Nic nie brało się z przypadku. Do tego jeszcze osoba trenera Luisa Aragonesa, doświadczonego szkoleniowca z właściwą wizją zespołu. Pamiętamy przecież te pytania o brak powołania Raula z Realu Madryt. Wyszło po myśli trenera, choć sądzę, że Raul byłby pomocny drużynie. Myślę, że nie umiejętności piłkarskie zdecydowały o braku powołania dla tego piłkarza. Patrząc z dzisiejszej perspektywy, triumf Hiszpanów to oczywiście żadna niespodzianka, ale przed Euro 2008 niewielu by obstawiło takie rozstrzygnięcie.
Zdobycie przez Hiszpanów mistrzostwa Europy pozytywnie wpływa na ocenę polityki transferowej Legii. W krótkim terminie, bo w dłuższym ocena zależna będzie od wyników drużyny i postawy samych zawodników. Ciekawe też, czy inwazja piłkarzy z Hiszpanii - o której pisałem trzy tygodnie temu - wpłynie na sprzedaż karnetów na przyszły sezon? To przecież legijni PR-owcy mogliby dobrze sprzedać.
Myślę również, że teraz oczekiwania w stosunku do hiszpańskiej Legii na pewno wzrosną po sukcesie reprezentacji Hiszpanii. Oby ta polityka transferowa klubu, wizja rozwoju były właściwe i przyniosły KP Legia sukces, a nie okazały się tylko polityką dyrektora sportowego Mirosława Trzeciaka szukającego sobie miękkiego lądowania w Hiszpanii. Bo jak traktować informacje płynące z Hiszpanii o jego zabiegach znalezienia pracy w Osasunie Pampelunie?
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.