Chińskie wojaże Piekarskiego
25.01.2002 01:15
Jak informuje Gazeta Wyborcza w środę Mariusz Piekarski wyleciał do Chiń na rozmowy z Shenyang Jinde. Piekarski zapewniał, że to zespół pierwszoligowy, jednak w ubiegłym sezonie w lidze zajął ostatnie miejsce. Co ciekawe właśnie w tej drużynie grał były gracz Legii Marek Jóźwiak. Zespół prowadzi były trener reprezentacji Węgier Bertalan Bicskei, który posadę objął po Henryku Kasperczaku. Obecnie w zespole jest trzech obcokrajowców - Kameruńczycy: Bayard Tobe Mimboe i Georges Mouyeme oraz Czech Robert Caha. Podobno w drużynie ma także pojawić się jakiś zawodnik, który wcześniej grał w Bundeslidze. Transferem Piekarskiego zajmuje się Tadeusz Sądaj. To ten sam człowiek, który do Chin ściągnął Sylwestra Czereszewskiego i Jóźwiaka, a próbował także Dariusza Dźwigałę.
Piekarski właściwie ma zapewnione grę w podstawowym składzie. Rywalami do gry w środku pola byliby: wspomniany wyżej Czech Caha oraz Chińczcy Xie Yuxinem i Du Pingiem. Jednak czy to pozwoli Piekarskiemu odbudować formę? Zdaniem większości nie, ale Piekarski uważa, że... - Czasem lepiej zrobić krok w tył, by potem móc zrobić dwa kroki do przodu. Jeszcze nie wiem, czy zostanę w Azji. W razie czego mam dokąd wrócić. Wyjeżdżając do Chin, odciąłem się od innych propozycji, a miałem takie. Jeżeli tu nic nie wyjdzie, to prawdopodobnie do czerwca zostanę w Legii - powiedział Gazecie Wyborczej zawodnik.
Przypominamy również, że chęć powołania Piekarskiego do reprezentacji Polski na zgrupowanie i mecz z Wyspami Owczymi wyraził selekcjoner Jerzy Engel.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.