Chorwacja już pewna!

Informowaliśmy wczoraj o pomyśle trzeciego tej zimy zagranicznego zgrupowania. Wczoraj nie było to jeszcze pewne, ale dziś już tak. Zapadła decyzja o wyjeździe do Chorwacji w najbliższa sobotę. Najpewniej piłkarze wylecą około 13:00. Zatem sparing z ŁKSem Łódź nie odbędzie się. Zresztą nie ma gdzie go zagrać, w Warszawie leży kilkanaście centymetrów śniegu, a gra w hali na Bemowie nie ma większego sensu, ze względu na małe wymiary boiska (w niedługim czasie ma powstać podobno hala z taką samą sztuczną murawą, ale boisko ma być już pełno wymiarowe). Powrót z Chorwacji planowany jest na 21 lutego, a dwa dni później wylot na obóz do Turcji. Na dzisiejszym treningu piłkarze po raz kolejny ćwiczyli atak w przewadze i obronę przy większej liczbie zawodników atakujących. Piłkarze nie mogą się nudzić, bo za każdym razem ćwiczenia choć podobne to jednak różnią się. Momentami trudno nawet zauważyć, że to jedynie trening, legioniści walczą o każda piłkę. W dzisiejszych zajęciach nie uczestniczył Tomasz Kiełbowicz, który wczoraj zderzył się z Michałem Pulkowskim i doznał lekkiej kontuzji. - Ma lekko spuchniętą kostkę, ale doktor mówi, ze to nic groźnego. Wróci do treningów za 2-3 dni - powiedział nam trener Kubicki. Brakowało również skarżącego się na drobny uraz Adriana Fedoruka, a także Piotra Włodarczyka, który załatwiał jakieś sprawy w siedzibie PZPNu. Bardzo dobrze na zajęciach prezentowali się Marek Saganowski, który wreszcie przełamał się i zdobywa coraz więcej bramek, a także Radosław Wróblewski. Tego ostatniego po treningu zachwalał trener Kubicki. Z zespołem nadal trenuje 26-letni Andrij Klimkowicz, jednak wydaje się, że Legia podziękuje z jego usług. Prezentowane przez niego umiejętności nie są złe, ale na pewno nie jest lepszy od będących już w kadrze zespołu obrońców. Jutro legioniści trenują o godzinie 8:30 na Bemowie oraz 15:00 na Legii. Piątek będzie zapewne dniem wolnym.