Domyślne zdjęcie Legia.Net

Choto zagra z Wisłą?

Redakcja

Źródło: Gazeta Wyborcza

27.04.2007 00:49

(akt. 23.12.2018 10:19)

<b>Dickson Choto</b> wziął udział w czwartkowym treningu, ale go nie dokończył. - Jedzie do Krakowa, jednak czy zagra z Wisłą, zadecydujemy tuż przed spotkaniem - mówi trener <b>Jacek Zieliński</b>. Stoper z Zimbabwe przed tygodniem w meczu z Koroną Kielce naderwał mięsień czworogłowy. Dokuśtykał do końca pierwszej połowy i został zastąpiony przez <b>Herberta Dicka</b> - swojego rodaka.
Tak jak również tamtego dnia kontuzjowany Bartłomiej Grzelak miał pauzować przez dwa tygodnie. Minął jednak tydzień i Choto (wczoraj w towarzystwie niebranego pod uwagę przy ustalaniu składu Mamadou Balde) biegał wokół boiska. Po kilku minutach jednak Senegalczyk został sam. Choto kręcił z wysiłkiem głową. Bez niego defensywa Legii na pewno nie byłaby taka pewna. W trzech meczach pod wodzą Zielińskiego mistrzowie Polski nie stracili gola. Ale zawsze na środku obrony grał Choto. - Z pozostałych najbardziej szkoda mi Bartka Grzelaka. Ma wielki potencjał - mówi Zieliński. Oprócz wymienionego zabraknie Marcina Burkhardta (kolejny uraz mięśnia dwugłowego - przerwa przynajmniej dwa tygodnie) oraz Sebastiana Szałachowskiego (on nie grał jeszcze ani razu i już ani razu nie zagra w tej rundzie). Po urazach wracają natomiast Junior i Edson. W takiej sytuacji u poprzedniego trenera - Dariusza Wdowczyka - drugi z Brazylijczyków miałby pewne miejsce na lewej obronie. Zieliński ma jednak przekonanie do Tomasza Kiełbowicza. Poza tym Edson zapewne odejdzie z klubu po sezonie. Słabo spisująca się Wisła, w tabeli jest piąta, ma trzy punkty straty do czwartej Legii i jeżeli teraz nie wygra, może definitywnie pożegnać się z udziałem w europejskich pucharach. Legia ma swoje kłopoty, a jednym z kolejnych jest pauza za kartki Aleksandara Vukovicia (ale za to wraca nieobecny ostatnio z tego samego powodu Miroslav Radović). Martwi też słaba dyspozycja uważanego za supertalent Dawida Janczyka. - Miałem słabszy okres, jako jedyny z napastników Legii nie strzeliłem w tej rundzie bramki w lidze. Ale na początku tygodnia pojechałem do domu do Nowego Sącza. Odzyskałem równowagę psychiczną - zapewnia jednak 20-letni zawodnik. W odwodzie jest natomiast 19-letni Maciej Korzym, który wczoraj miał grać w Pruszkowie w reprezentacji juniorów z Turcją, lecz uznano, że bardziej przyda się Legii. Ale nie na nich Legia opiera nadzieję, że po trzech latach strzeli wreszcie gola na stadionie Wisły. Ostatnio bardzo skuteczny jest Piotr Włodarczyk. Cztery gole w dwóch meczach. Wisła nie ma w tej chwili żadnego takiego piłkarza. Już cztery mecze zremisowała bez bramek. Mimo wszystko dla Legii byłby to niezły wynik.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.