News: Chwilowa (nie)stabilność. Legia i piłkarze na 1,5 roku

Chwilowa (nie)stabilność. Legia i piłkarze na 1,5 roku

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

12.09.2017 15:40

(akt. 02.12.2018 12:02)

Legia jest jak trampolina. Piłkarz przychodzi poskakać chwilę, mija moment i już go nie ma. Zawodnik w drużynie mistrza Polski spędza statystycznie trochę ponad 1,5 roku. To nie pomaga w stabilnej budowie drużyny, która raz za razem musi się zgrywać i od nowa pracować nad pewnymi aspektami.

Zestawienie 2010-2017 (bez letniego, ostatniego okienka transferowego)


2010/2011:


Vrdoljak (6 lat - 191 meczów w Legii/26 goli), Kneżević (2,5, w tym 0,5 roku na wypożyczeniu - 6 meczów), Antolović (3,5, w tym 2 sezony na wypożyczeniach - 9 meczów), Mezenga (1 - 16/3), Cabral (1 - 28/3), Manu (1,5 - 46/5), Hubnik (1,5 - 21/3), Ogbuke (0,5 - 8), Kelhar (0,5 - 3), Gol (1,5 - 87/8)


- Czas, który zawodnicy spędzili w Legii:
1,7
- Faktyczny czas, przez który piłkarze mieli podpisane umowy z Legią, ale przebywali też na wypożyczeniach:
 1,95
- Średnia ilość rozegranych meczów w barwach Legii:41,5
Średnia liczba strzelonych goli na zawodnika: 4,8


W sezonie 2010/2011, Legia pozyskała latem i zimą dziesięciu zawodników. Niewielu pozostało na dłużej przy Łazienkowskiej. Chlubnym wyjątkiem był Ivica Vrdoljak, który w stolicy spędził sześć lat i pełnił rolę kapitana zespołu. Z „Wojskowymi” witał się wtedy również młody Michał Kucharczyk, choć jego transfer uzgodniono rok wcześniej. De facto, jeden z czołowych obecnie legionistów, wracał z wypożyczenia do Świtu Nowy Dwór Mazowiecki. Podwarszawski klub do dziś ma zagwarantowany procent z ewentualnego transferu 26-latka.


Średnia czasu spędzonego przy Łazienkowskiej przez zawodników zakupionych w tymże sezonie wynosi prawie dwa sezony. Odejmując wypożyczenia Antolovicia, zaliczając faktycznie tylko jeden sezon, wynik jest słabszy. Nie ma wątpliwości, że ratownikiem rezultatu "truskawkowego zaciagu" jest Chorwat, który w lutym zakończył piłkarską karierę i zajął się pracą menedżerską.


2011/2012:


Kuciak (4,5 - 193), Ljuboja (2 - 78/30), Żewłakow (2 - 69), Zbozień (2, w tym 2 na wypożyczeniach - 0), Ohayon (0,5 - 8/1), Novo (0,5 - 15/1), Blanco (0,5 - 10/2), Bruce (1 - 0)

- Czas, który zawodnicy spędzili w Legii:
1,38
- Faktyczny czas, przez który piłkarze mieli podpisane umowy z Legią, ale przebywali też na wypożyczeniach: 1,63
- Średnia ilość rozegranych meczów w barwach Legii: 46,6
Średnia liczba strzelonych goli na zawodnika: 4,3


Najdłużej z zawodników pozyskanych przed sezonem 2011/2012 w stolicy występował Dusan Kuciak. Słowak przez ten czas stał się czołowym golkiperem ligi. Duże piętno na Legii odcisnął Danijel Ljuboja - czarodziej, który ledwie kilka dni temu świętował 39. urodziny. Swoje dla drużyny zrobił również Michał Żewłakow, który po zakończeniu kariery przeszedł do legijnego pionu zarządzającego. "Ljubo" i "Żewłak" byli jednak wzmocnieniami na chwilę. Wokół nich, z racji wieku, nie można było budować perspektywicznej drużyny. Walczący o mistrzostwo zespół był wzmacniany przez transfery Nacho Novo czy Ismaela Blanco. Obu ofensywnych graczy można jednak klasyfikować jako transferowe niewypały, które niczym meteory, prezentowały się przy Łazienkowskiej przez rundę.


Ciekawym przypadkiem jest też pozyskany Damian Zbozień, z którym Legia podpisała 3-letnią umowę. Piłkarz został od razu wypożyczony do GKS-u Bełchatów, potem do Piasta Gliwice, a przy Łazienkowskiej nie zaznał choćby debiutu. Po dwóch latach, "Wojskowi" definitywnie oddali gracza na Śląsk. Ściągnięcie Alberta Bruce'a, ghańskiego pomocnika, było myślą o przyszłości. Zawodnik drugiej linii grał jednak tylko w Młodej Ekstraklasie i choć prezentował się tam nie najgorzej, po roku trafił na Maltę, gdzie występował w czterech klubach. Ostatnio 23-letni zawodnik grał w greckim Panegialiosie.


2012/2013
:

 


Suler (1,5 - 13), Saganowski (4 - 118/36), Bereszyński (4 - 108/1), Brzyski (3,5 - 139/5), Jodłowiec (5, do teraz - zaliczając obecną rundę) - 188/18), Dwaliszwili (1,5 - 53/21), Berezowski (0,5 - 0), Salinas (1 - 15/1).


- Czas, który zawodnicy spędzili w Legii (średnia, jak w dwóch ostatnich podpunktach, może się zwiększyć dzięki Jodłowcowi):
2,63
- Faktyczny czas, przez który piłkarze mieli podpisane umowy z Legią, ale przebywali też na wypożyczeniach:
 2,63
- Średnia ilość rozegranych meczów w barwach Legii: 79,3
Średnia liczba strzelonych goli na zawodnika:10,3


Statystycznie, to najlepszy rok transferowy Legii. Zawodnicy, poza wyjątkami w postaci Igora Berezowskiego (trzeciego bramkarza) oraz Jorge Salinasa, spędzili przy Łazienkowskiej sporo czasu. Ta dwójka zaniża wynik, choć do tej grupy można zaliczyć też Marko Sulera, stopera dobrego, ale mającego problemy z kontuzjami, a potem skonfliktowanego z trenerem Janem Urbanem. Słoweniec spędził kilka miesięcy w rezerwach, choć grał tam bardzo dobrze, a z drużyną zżył się na tyle mocno, że na pożegnanie zorganizował kolację dla całego zespołu i sztabu trenerskiego.


Pozostali wiele wnieśli do gry Legii. Cała czwórka przez lata zaliczała się do zawodników mających często pewne miejsce w składzie stołecznego klubu. W klubie do dziś pozostał Tomasz Jodłowiec, który odżywa po słabszym okresie i ponownie pokazuje fragmenty, w których jest czołowym środkowym pomocnikiem w Ekstraklasie. Marek Saganowski w Warszawie zakończył karierę, a Bartosz Bereszyński wyjechał do włoskiej Sampdorii. Przez cały czas pewniakiem na lewej stronie defensywy był też Tomasz Brzyski, który po kłopotach z Besnikiem Hasim odszedł do Cracovii, a aktualnie prezentuje swoje umiejętności w barwach Sandecji Nowy Sącz.


2013/2014
:


D. Junior (2 - 53/4), O. Sa (1,5 - 42/15), Ojamaa (2, w tym 1 na wypożyczeniu - 45/2), Pinto (2 - 61/8), Augusto (1 - 10), Duda (2,5 - 101/16), Broź (4,5, do teraz - 129/2), Guilherme (4, do teraz - 140/19)


- Czas, który zawodnicy spędzili w Legii (średnia, jak
i w dwóch ostatnich podpunktach, może się zwiększyć dzięki Broziowi i Guilherme): 2,31
- Faktyczny czas, przez który piłkarze mieli podpisane umowy z Legią, ale przebywali też na wypożyczeniach:
 2,44
- Średnia ilość rozegranych meczów w barwach Legii: 72.6
Średnia liczba strzelonych goli na zawodnika:8,3


Zawodnicy pozyskani w trakcie sezonu 2013/2014 bronią się pod względem statystyk. Łukasz Broź Guilherme są w Legii do dzisiaj. Obaj wnieśli jakość do zespołu i choć defensor jest obecnie rezerwowym, pojawiając się na boisku, nie zawodzi. Przygoda Brazylijczyka z Legią powoli dobiega końca, czemu winien jest impas w negocjacjach dotyczących nowego kontraktu, to nie ma wątpliwości, że przez prawie cztery lata był ważną postacią na skrzydle. Były gracz Ole Brasil potrafił też "łatać dziury" na lewej obronie czy w środku pola. Świeżość wnosił również Ondrej Duda, na którym po rozegraniu ponad stu meczów przy Łazienkowskiej, Legia zarobiła od Herthy Berlin ok. czterech milionów euro.


Klasy Dossy Juniora Orlando Sa również nie można było podważyć. Drugi z wymienionych odszedł, bo jego osobowość sprawiała wiele kłopotów. Pod względem sportowym był jednak dobrym napastnikiem. Chimeryczna gra Helio Pinto sprawiła, że nikt przesadnie za nim nie tęsknił. Podobnie było z samolubnym sprinterem, Henrikiem Ojamą. Z kolei Raphael Augusto nie kosztował wiele, bo przyszedł w ramach współpracy z Fluminense, ale było za to kompletnie nieprzygotowany do gry. Po czasie dostał szansę, ale nikt nie zamierzał wiązać się z pomocnikiem z Brazylii na dłużej.


2014/2015
:


Piech (2, w tym 1 na wypożyczeniu - 11), Lewczuk (2 - 85/4), Malarz (3,5, do teraz - 93), Furman (1 - 39/2), Budziłek (0,5 - 0), Szwoch (3,5, w tym 2 na wypożyczeniu, do teraz jest piłkarzem Legii - 10), Bielik (0,5 - 6), Ronan (0,5 - 0), Masłowski (2,5, w tym 1,5 na wypożyczeniu - 33/1)


- Czas, który zawodnicy spędzili w Legii (średnia, jak
 i w dwóch ostatnich podpunktach, może się zwiększyć dzięki Malarzowi i Szwochowi): 1,27
- Faktyczny czas, przez który piłkarze mieli podpisane umowy z Legią, ale przebywali też na wypożyczeniach:
 1,78
- Średnia ilość rozegranych meczów w barwach Legii: 30,8
Średnia liczba strzelonych goli na zawodnika:0,8


W tym sezonie, kilka stołecznych zakupów wskazywało, że przy Łazienkowskiej chce się myśleć o przyszłości. Mateusz Szwoch, Łukasz Budziłek, Ronan oraz Krystian Bielik mieli stanowić o siłe "Wojskowych" za jakiś czas. Życie zweryfikowało zakupy tak, że najbliżej wielkiej piłki jest obecnie najmłodszy z całego grona Bielik grający w Arsenalu Londyn. Szwoch w Legii zaistnieć nie potrafi i ponownie został wypożyczony do Arki Gdynia, z której trafił do stolicy. Budziłek był przez chwilę, a po pół roku oddano go do Lechii. Brazylijczyk miał z kolei duże kłopoty z kontuzjami. Po przygodzie z Legią, trafił choćby do rezerw FC Porto, ale kariery nie zrobił i ostatnio prezentował się w barwach klubu ze swojego kraju, Tombense.


Skutecznym napastnikiem dla Legii miał być Arkadiusz Piech, ale gracz ze Świdnicy nie dostał solidnej szansy, a sam niezbyt pasował do stylu gry warszawiaków. Oddzielnym przykładem jest Michał Masłowski, który z końcem sierpnia 2017 roku pożegnał sie z Legią, gdzie nie mógł się odnaleźć i nie prezentował formy z Zawiszy Bydgoszcz. Wzmocnieniami okazali się Igor Lewczuk Arkadiusz Malarz. Pierwszy powoli przebijał się do składu, ale przez kolejne 1,5 sezonu był ważną postacią defensywy. Podobnie było z bramkarzem, który na dobrą sprawę musiał poczekać na odejście Kuciaka. Kiedy jednak pojawił się między słupkami, szybko pokazał klasę i stał się jednym z ulubieńców kibiców.


2015/2016:


Pazdan (2,5, do teraz - 89), Hlousek (2, do teraz - 72/2), Borysiuk (0,5 - 15), Prijović (1,5 - 72/24), Vranjes (1,5 - 29/5) Niezgoda (2, do teraz. W tym 1 na wypożyczeniu - 4/2), Aleksandrow (1 - 30/1), Trickovski (0,5 - 17/1), Cierzniak (2 do teraz - 9), Nikolić (1,5 - 86/55), Hamalainen (2, do teraz - 61/15), Dyego (0,5 - 2/0), Jędrzejczyk (0,5 - 17/1).


- Czas, który zawodnicy spędzili w Legii (średnia, jak
 i w dwóch ostatnich podpunktach, może się zwiększyć dzięki Hlouskowi czy Pazdanowi): 1,31
- Faktyczny czas, przez który piłkarze mieli podpisane umowy z Legią, ale przebywali też na wypożyczeniach:
1,38
- Średnia ilość rozegranych meczów w barwach Legii: 38,7
Średnia liczba strzelonych goli na zawodnika:8,2


Czym bliżej obecnych chwil, tym trudniej zawodników oceniać, gdyż niektórzy nadal przy Łazienkowskiej występują. Tak jest z Michałem Pazdanem, Adamem Hlouskiem czy Kasperem Hamalainenem, którzy są bardzo przydatnymi zawodnikami dla mistrzów Polski. Sezon 15/16 cechował się sporą liczbą pozyskanych zawodników. Przez Michaiła Aleksandrowa, Ivana Trickovskiego czy Pablo Dyego, statystyki spadają. Szansę na ich reperowanie mają ci, którzy nadal w klubie są. Tak jest ze wspomnianą na początku trójką, ale i Radosławem Cierzniakiem. W klubie nie ma już Stojana Vranjesa, który po odejściu Henninga Berga popadł w niełaskę, a wypożyczenie na jedną rundę z FK Krasnodar zaliczył Artur Jędrzejczyk, który dobrą grą pomógł w zdobyciu mistrzostwa Polski.


W tym okresie, Legia trafiła z napastnikami. Pozyskanie Aleksandara Prijovicia, a przede wszystkim Nemanji Nikolicia, dało Legii w sumie 79 goli. Dobry wynik patrząc na dwóch zawodników. Spojrzano również w przyszłość kupując Jarosława Niezgodę, utalentowanego atakującego Wisły Puławy. Gracz dopiero wchodzi do pierwszego zespołu, ale po wypożyczeniu do Ruchu Chorzów, nikt nie ma wątpliwości, że może seryjnie zdobywać bramki także dla "Wojskowych".


2016/2017:


Moulin (1,5, do teraz - 58/4), Czerwiński (1,5 do teraz - 17/2), Langil (1, w tym 0,5 na wypożyczeniu - 12/1), Odjidja-Ofoe (1 - 41/5), Kazaiszwili (1 - 16/1), Dąbrowski (1,5 do teraz - 33/2), Radović (1,5, do teraz - 36/13), Kulenović (1,5, do teraz, obecnie wypożyczenie - 0), Sanogo (1, do teraz, obecnie wypożyczenie - 1), Necid (0,5 - 8/1), Chima Chukwu (1, do teraz - 6), Nagy (1, do teraz - 25/7), Jędrzejczyk (1, do teraz - 31/1).


- Czas, który zawodnicy spędzili w Legii (średnia, jak
 i w dwóch ostatnich podpunktach, może się zwiększyć dzięki m.in. Moulinowi, Jędrzejczykowi czy Dąbrowskiemu): 1,04
- Faktyczny czas, przez który piłkarze mieli podpisane umowy z Legią, ale przebywali też na wypożyczeniach:
 1,15
- Średnia ilość rozegranych meczów w barwach Legii: 21,9
Średnia liczba strzelonych goli na zawodnika: 2,9


Latem do Legii trafili piłkarze prezentujący jakość. Pierwszym, który wątpliwości po zakończeniu sezonu nie budził, był Vadis Odjidja-Ofoe. Odejście piłkarza po sezonie do dziś sprawia kłopot Legii, która nie potrafi się do końca odnaleźć bez Belga w składzie. Podobnie było jednak z Miroslavem Radoviciem Thibaultem Moulinem. O Serbie, wiele pisać nie trzeba. Francuz potrafił układać grę w środku pola, choć obecnie myślami jest poza Legią. Pomocnik chciałby odejść, choć kolejną okazję będzie miał dopiero zimą.


Spore zakupy sprawiły, że niektórzy okazali się niewypałami. Tak nazwać można Waleriego Kazaiszwilego, Tomasa Necida czy Daniela Chimę Chukwu, który nie potrafi nawiązać do formy z czasów Molde. Legia zyskała też stopera, który po trudnej jesieni, wiosną grał tak dobrze, że został wybrany najlepszym obrońcą ligi. Chwała Macieja Dąbrowskiego odsuwała jednak od składu Jakuba Czerwińskiego. Legia postawiła też na definitywne pozyskanie Artura Jędrzejczyka pełniącego obecnie funkcję kapitana. Myśleniem o przyszłości było też pozyskanie Dominika Nagya czy Sandro Kulenovicia. Węgier pokazał, że talentu mu nie brakuje, choć czasami jeszcze nie wie, jak pożytkować go na sto procent. Chorwat został z kolei wypożyczony do młodzieżowego zespołu Juventusu. 

Podsumowanie: 


- Przeciętny czas (w latach), który zawodnicy kupowani w okresie 2010-2017 spędzili grając w Legii: 1,66
- Średnia faktycznego czasu, przez który zawodnicy mieli podpisane umowy z Legią: 1,85
- Średnia liczba rozegranych meczów: 47,3
- Średnia liczba strzelonych goli: 5,7


Piłkarze trafiają do Legii, patrząc w szerszym kontekście, na chwilę. Nie licząc czasu, gdy niektórzy przebywali na wypożyczeniach, zawodnik spędza przy Łazienkowskiej przeciętnie trochę ponad 1,5 roku. Trudno w takim wypadku mówić o budowaniu zespołu na lata. Kiedy Legia wchodzi na wyższy poziom, mija "chwila", a pewnych ważnych ogniw już nie ma. Tak było z Nikoliciem czy ostatnio Odjidją-Ofoe. Patrząc na starsze okna transferowe, w klubie do dziś są tylko Jodłowiec (kupiony w lutym 2013 roku), Broź (lato 2013), Guilherme (zima 13/14) czy Malarz (zima 14/15), bo trudno do tego grona zaliczać Szwocha.


Legia zmienia się bardzo często i stabilizacja, a właściwie jej brak, może być pewnym kłopotem. Spójrzmy jednak na innych. Porównajmy statystyczne aspekty. Jak sytuacja wygląda w Europie? Niech za przykład posłuży Ajax Amsterdam, z którym na początku roku, legioniści odpadli z Ligi Europy przegrywając jedną bramką.


Ajax Amsterdam:


- Przeciętny czas (w latach), który zawodnicy kupowani w okresie 2010-2017 spędzili grając w Ajaksie: 1,90
- Średnia faktycznego czasu, przez który zawodnicy mieli podpisane umowy z Ajaksem: 2,12
- Średnia liczba rozegranych meczów: 47,2
- Średnia liczba strzelonych goli: 7,7


W przypadku Ajaksu, piłkarz spędza w amsterdamskim klubie praktycznie dwa lata. Dolicz okres ewentualnych wypożyczeń, średnia jest jeszcze większa. Podobnie jest ze strzelanymi golami, gdzie statystyka jest po stronie Ajaksu. Kwestia średniej liczby rozegranych meczów jest już po stronie warszawiaków, choć minimalnie. Trzeba jednak zauważyć, że wielu graczy holenderskiej drużyny odchodzi potem do lepszych klubów. Pokazują to nawet ostatnie przykłady. Davinson Sanchez był w Ajaksie rok, ale dał zarobić klubowi czterdzieści milionów. Na przestrzenii 12 miesięcy to czysty zysk w postaci 35 milionów euro! Podobnie było z Arkadiuszem Milikiem, który rozegrał dla stołecznej ekipy dwa sezony. Ilość pomyłek transferowych w Amsterdamie jest mniejsza, a piłkarze odchodzą niewiele później niż z Legii, gdyż w dużej mierze otrzymują lepsze propozycje.


Ajax kupuje mniej zawodników, niż Legia, choć często sięga również po graczy doświadczonych. Założeniem sprowadzania przykładowych Johna Hetingi, Andre Ooijera czy Mido było chwilowe zwiększenie rywalizacji. Tego typu ruchy nie miały być przyszłościowe, a często miały dostarczyć przykładu dla młodzieży. Warto dodać, że Heitinga i Ooijer skończyli kariery w Amsterdamie.  


Ekstraklasę cechuje spora rotacja zawodników. Pewnych klubów nie stać jednak na podpisywanie długich kontraktów. Nieliczni rzadko zmieniają skład. W przypadku Legii, regularnego uczestnika europejskich pucharów w ostatnich latach, brak stabilności nie pomaga. Co rok-dwa, drużyna, często z nowym trenerem, musi pracować nad wieloma kwestiami od nowa.


Identycznie jest w obecnym sezonie. Stołeczny klub nie ma liderów, a nowi zawodnicy nie zgrali się z tymi, którzy w klubie już byli. Zespół nie wykonuje założeń taktycznych, a praca nad nowymi schematami jest utrudniona, gdyż nie było wcześniejszej pracy u podstaw. Zupełnie inną sprawą jest fakt, że mistrzowie Polski nie będą w stanie zatrzymać każdego zawodnika. Mogą jednak pracować nad tym, by choć część z nich zostawała w klubie dłużej. Najświeższym przykładem może się stać Guilherme, który Legię dokładnie zna, a wszyscy w klubie wiedzą, czego się po nim spodziewać. Ewentualny następca nie musi dać tyle jakości, co pokazała przeszłość w przypadkach Nikolicia, Prijovicia czy Odjidji-Ofoe w ostatnich tygodniach. 

Polecamy

Komentarze (99)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.