Domyślne zdjęcie Legia.Net

Chytry dwa razy traci

Adam Dawidziuk

Źródło: Przegląd Sportowy

19.07.2002 10:07

(akt. 16.01.2019 10:33)

Po odejściu za darmo Maćka Murawskiego i Sylwka Czereszewskiego, teraz kolej na Marcina Mięciela. Zawodnik, któremu kontrakt kończy się w grudniu ma konkretną propozycję z Iraklisu Saloniki. Za transfer teraz, Iraklis jest w stanie zapłacić 100-150 tyś. dolarów. Jednak i tak ani złotówka nie trafiłaby na konto Legii, ponieważ prawa do kwoty transferu posiada także Janusz Romanowski.
- "Legia mogła już wiele razy sprzedać mnie za duże pieniądze. Półtora roku temu Panathinaikos oferował 1,2 mln dolarów. Jednak prezesom było mało, więc teraz w grudniu mogę odejść za darmo. Rozmawiałem z Leszkiem Piszem. Mówił, że Iraklis to stabilny klub mogący być odskocznią do wielkiej piłki, do Panathinaikosu " - powiedział "Miętowy". - "W ubiegłym roku działacze Borussi poprosili mnie o telefon do prezesa i obniżenie sumy za jaką mogliby mnie odkupić. Z tego co wiem, Legia chciała 1,6 mln euro. Dzwoniłem do Warszawy, ale mimo obietnic nikt nie oddzwonił i sprawa upadła" - mówi Mięciel na temat swojego pobytu w Moenchengladbach. Niewątpliwie Marcin ma trochę racji, ale sam wie jak trudna jest sytuacja klubu. Legia swego czasu zapłaciła Romanowskiemu duże jak na nasze warunki pieniądze. Mięciel zdaje się o tym nie pamiętać. W Borussi i tak by nie pograł, bo tam Van Lent to legenda, a jeżeli ma ambicje tylko sięgające siedzenia na ławce w Moenchengladbach, to już niech odejdzie w grudniu.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.