News: CLJ: Lech - Legia 2:2 (1:0) - We Wronkach na remis

CLJ: Lech - Legia 2:2 (1:0) - We Wronkach na remis

Redakcja

Źródło: Legia.Net

15.06.2017 19:00

(akt. 13.12.2018 00:03)

Pierwsze spotkanie w półfinale mistrzostw Polski juniorów starszych już za nami. Trener Piotr Kobierecki zdecydował się wystawić w bramce juniorskiego reprezentanta Polski, Mateusza Kochalskiego, w wyjściowym ustawieniu było też pięciu graczy trenującym codziennie z rezerwami. Od 17. minuty w meczu rozgrywanym we Wronkach, Lech prowadził 1:0 z Legią. Kochalski popełnił błąd, a prezent wykorzystał Bartosz Bartkowiak. W 53. minucie wyrównał jednak strzałem zza pola karnego Mateusz Leleno, a końcówce spotkania na 2:1 dla Legii strzelił z rzutu karnego Grzegorz Aftyka. W doliczonym czasie gry wyrównał jednak, wykorzystując jedenastkę, Dawid Kurminowski. Rewanż w niedzielę o godzinie 16. w Ząbkach.

- Zapis relacji tekstowej na żywo


Zdjęcia z meczu (fot. Ania Okolus)


Mecze Legii Warszawa z Lechem Poznań w Centralnej Lidze Juniorów, zawsze budzą emocje. To już czwarty sezon, kiedy obie drużyny spotykają się w fazie pucharowej. W ostatnich dwóch latach, górą byli „Wojskowi”, którzy zdobywali też mistrzowskie tytuły. Już przed spotkaniem pewne było, że wielką rolę we Wronkach odegrają środkowi pomocnicy. Lepiej spotkanie zaczęli gracze „Kolejorza”, którzy zdominowali centralną strefę boiska. Gospodarze chcieli zaznaczyć swoją przewagę m.in. uderzeniem Michała Skórasia z dystansu. Pierwszy kwadrans przypominał wzajemne badanie się. Legioniści próbowali akcji skrzydłami, które początkowo nie przynosiły wielkiego powodzenia. Lechici starali się grać wysoko, a w ofensywie zmieniali taktykę, gdyż Łukasz Norkowski często schodził na środek obrony i miejscowi grali wówczas trójką stoperów.


Od początku spotkania w defensywie nie brakowało agresji, lecz sędzia Sebastian Jarzębak pozwalał na grę i nie przerywał jej zbyt często. Lech skutecznie rozbijał ataki warszawiaków w środku pola. Legionistom brakowało ruchu w ofensywie. Miejscowi zaczęli z czasem odważniej atakować i spychać warszawiaków pod pole karne. W 17. minucie Mateusz Kochalski za mocno wypuścił sobie piłkę. Do futbolówki błyskawicznie doskoczył Bartosz Bartkowiak, przejął piłkę, minął golkipera i trafił do siatki. Było 1:0 dla Lecha. Legia straciła gola z niczego, po karygodnym błędzie, a golkiper z rocznika ’00, zapewnił sobie „wsparcie” fanów na trybunach we Wronkach, aż do końca spotkania. Warto dodać, że "Kochal" był jedynym, urodzonym w 2000 roku piłkarzem w barwach „Wojskowych”. W Lechu, od początku spotkania, wystąpiło sześciu zawodników z tego rocznika.


Legia otrząsnęła się po około 25 minutach.  Na twarzach warszawiaków zobaczyć można było nowy entuzjazm. Skutkował on lepszą grą w ofensywie. Niezłą okazję gracze trenera Piotra Kobiereckiego mieli w 27. minucie. Bartłomiej Urbański zagrał do Kamila Orlika. Skrzydłowy zszedł do środka i huknął w bramkarza, który wybił futbolówkę na rzut rożny.


Po przerwie niewidocznego Konrada Handzlika zastąpił Mateusz Praszelik, który rozruszał stołeczny zespół. Szansę mieli lechici po próbie Dawida Kurminowskiego, lecz tym razem dobrze spisał się Kochalski. W 53. minucie, warszawiacy skontrowali gospodarzy. Ostatecznie Mateusz Leleno oddał strzał z dystansu, piłka odbiła się od rywala i… wpadła do siatki! Było 1:1. Warszawiacy notowali znacznie lepszą drugą połowę, stwarzali sobie więcej sytuacji. Doszło też do kolejnych zmian: na murawie zameldowali się Michał Góral, Grzegorz Aftyka i Maciej Ostrowski, który zastąpił kontuzjowanego i dobrze grającego Bartosza Olszewskiego. Wkrótce ponownie dobrą szansę miał Orlik, ale skrzydłowy w ostatniej chwili został zablokowany przez obrońcę. Emocji nie brakowało, zwłaszcza w samej końcówce. Wtedy zaczęła się gra nerwów. W 87. minucie Góral dograł piłkę w pole karne, a tam ręką zatrzymał ją lechita. Rzut karny - taka była decyzja arbitra. Do piłki podszedł Aftyka, tak jak rok temu, kiedy trafił w doliczonym czasie gry.  I tym razem kapitan legionistów wykazał się zimną krwią i pewnie trafił do siatki.


Po chwili, w doliczonym czasie gry, kolejną pechową interwencją zanotował Kochalski, który faulował w polu karnym. Zobaczyliśmy więc kolejną „jedenastkę”, którą wykonał Kurminowski. Napastnik Lecha trafił podcinką do siatki i ustalił wynik spotkania. Lech zremisował z Legią 2:2. Rewanż w Ząbkach w najbliższą niedzielę o 16:00. Emocji z pewnością nie zabraknie!


Na meczu, podobnie jak w poprzednich latach, pojawiło się kilku kibiców Legii w barwach naszego klubu. Po ostatnim gwizdku doszło do bójki, agresorami byli fani „Kolejorza”, którzy dali upust swojej złości po kolejnym nieudanym meczu z Legią w tym roku. Szkoda, że w okolicach zabrakło ochrony.


Autor: Piotr Kamieniecki

CLJ: Lech Poznań - Legia Warszawa 2:2 (1:0)
Bartkowiak (17. min.), Kurminowski (90. min.) - Leleno (53. min.), Aftyka (87. min.)


Żółte kartki:
Wojdak, Klupś, Kurminowski - Orlik, Aftyka


Lech:
Mrozek - Andrzejewski (19' Grabowski), Skrzypczak, Wojdak, Zalewski, Norkowski, Skóraś (74' Sobol), Bartkowiak (46' Spychała), Mróz (66' Klupś), Adamczyk, Kurminowski


Legia
: Kochalski - Cichocki (75' Aftyka), Bondarenko, Pietrzyk, Olszewski (55' Ostrowski) - Leleno, Waniek, Urbański, Aftyka - Handzlik (46' Praszelik) - Czarnowski (59' Góral).

Polecamy

Komentarze (269)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.