Domyślne zdjęcie Legia.Net

Cuthbert Malajila na celowniku Legii

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

13.01.2009 07:22

(akt. 18.12.2018 09:37)

Pisaliśmy już o tym, że do Legii na testy wybiera się <b>Evans Chikwaikwai</b>. Wicemistrzowie Polski interesują się też <b>Cuthbertem Malajilą</b>, którego umiejętnościom trener <b>Jan Urban</b> przyjrzy się podczas zaczynającego się 17 stycznia zgrupowania w Hiszpanii. Piłkarz gra w reprezentacji swojego kraju i ma wyższe notowania niż <b>Takesure Chinyama</b>, który przecież prowadzi ex aequo z <b>Pawłem Brożkiem</b> w klasyfikacji strzelców ekstraklasy.
Zarówno Chikwaikwai, jak i Malajilą w Zimbabwe są prawdziwymi gwiazdami. Ten pierwszy, zdobywając 23 bramki, sięgnął po koronę dla najlepszego snajpera tamtejszej ekstraklasy, a ten drugi - autor 16 goli w minionym roku - jest wicekrólem strzelców. A 12 miesięcy wcześniej nie miał sobie równych w rankingu najskuteczniejszych. Mimo to na razie nie został dostrzeżony przez skautów mocnych europejskich klubów. - Jeszcze nigdy nie byłem w Europie. A gra na waszym kontynencie jest moim marzeniem, ale na razie nie miałem ofert z innych klubów - powiedział reprezentant Zimbabwe. - O Legii wiem niewiele. Coś tam wspominał mi Takesure Chinyama. Dicksona Choto znam słabiej, bo on pochodzi z Harrare, skąd z mojego miasta Bulawayo jest dość daleko. O Polsce jako kraju też niewiele słyszałem. Wiem tylko, że jest tam zimno i pada śnieg - mówił nam skrzydłowy do niedawna grający w Highlanders FC. Jego kontrakt z tym klubem jednak wygasł i Legia może pozyskać go za darmo. Potrafi strzelać A jego klub w 2007 roku został wicemistrzem kraju. Ostatnie rozgrywki nie były dla jego zespołu już tak udane i Górale zajęli ósme miejsce. Skuteczność Malajili została jednak doceniona i piłkarza wybrano do jedenastki sezonu. A jednym z klubowych kolegów był Herbert Dick, który w sezonie 2006/07 występował - bez większego - powodzenia w Legii. A razem z nimi w składzie Highlanders doszli do 1/8 finału afrykańskiej Ligi Mistrzów. Portal Zimbabwe.com o Malajili pisze, że przede wszystkim pracuje dla zespołu, jest silny fizycznie i obdarzony instynktem strzeleckim. Z kolei Chikwaikwaia charakteryzuje jako szybkiego, bardzo dobrze wyszkolonego technicznie i potrafiącego się odpowiednio ustawić napastnika. Malajilą dwukrotnie wystąpił w eliminacjach mistrzostw świata. W meczu z Gwineą (0:0) wszedł na boisko w 68. minucie, z kolei w spotkaniu z Namibią (2:4) pojawił się na murawie w 70. minucie i po kwadransie strzelił honorowego gola. Zimbabwe nie awansowało do dalszej fazy eliminacji. Został powołany do kadry Zimbabwe na The African Nations Championship. Jeśli jednak przejdzie do Legii, to nie będzie mógł w niej zagrać, bo w tych rozgrywkach poszczególne reprezentacje mają występować w krajowych składach.

Polecamy

Komentarze (31)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.