Czy Dariusz Wdowczyk może zostać trenerem Legii?
14.05.2002 21:05
Dariusz Wdowczyk nie chce potwierdzić, że zostanie szkoleniowcem Legii Warszawa. Nie chce też jednak temu zaprzeczyć. - Nie chcę tego komentować - ucina krótko trener
Coraz częściej pojawiają się informacje o tym, że Grupa ITI jest zainteresowana inwestowaniem w piłkę nożną, ale nie w Widzewie, tylko Legii Warszawa. Obok tych spekulacji mówi się także, że nowym trenerem lub menedżerem mistrza Polski ma zostać... Dariusz Wdowczyk.
Przemysław Iwańczyk: Czy to prawda, że zostanie Pan trenerem Legii Warszawa?
Dariusz Wdowczyk: Nie chcę tego komentować.
To proszę chociaż powiedzieć, czy dostał Pan propozycję z warszawskiego klubu.
- Nie chcę tego komentować.
Czy więc prawdą jest, że jeśli Grupa ITI zostanie sponsorem Legii, Pan dostanie taką propozycję?
- Nie chcę tego komentować.
Ekspert magazynu piłkarskiego "Gol" Dariusz Dziekanowski stwierdził, że jeśli Grupa ITI nie przejmie Widzewa, nowym trenerem łódzkiego klubu zostanie Franciszek Smuda.
- Nie chcę tego komentować.
Więc jakie są szanse, by Grupa ITI przejęła Widzew?
- Nic się nie zmieniło. Rozmowy trwają, ale nie wiadomo, jak się zakończą. Grupa ITI nadal jest zainteresowana wejściem w Widzew.
Pan jest stroną w tych rozmowach.
- Nieprawda. Nie jestem stroną, choć uczestniczę w negocjacjach.
A jaka data porozumienia jest najbardziej prawdopodobna?
- Chcielibyśmy jak najszybciej zakończyć negocjacje.
Czy to prawda, że apel kibiców do Andrzeja Grajewskiego i Andrzeja Pawelca utrudnił porozumienie z Grupą ITI?
- Czytałem ten list, ale nie do mnie należy jego ocena. Widocznie kibice czuli potrzebę napisania takiego apelu.
W środę czwartoligowa drużyna rezerw spotka się ze Stalą Głowno. Mecz odbędzie się na głównym boisku, a do kadry łodzian powołano aż 12 pierwszoligowców. Czy to spotkanie jest dla nich ostatnią szansą, by przekonać Pana o swoich umiejętnościach?
- Absolutnie. Oni nie mają już nic do udowodnienia. Obserwowaliśmy wszystkich przez cały sezon - podczas meczów i treningów. Selekcja została już dokonana.
Kto w takim razie opuści Widzew?
- Na razie nie powiem. Zawodnicy muszą dowiedzieć się o tym pierwsi.
To chociaż proszę powiedzieć, ilu ich będzie.
- Nie ma mowy, bym cokolwiek teraz powiedział. Poza tym wiele zależy od tego, czy pomoże nam Grupa ITI. W sobotę rozegramy towarzyskie spotkanie z Lechem Poznań, a później chcemy porozmawiać indywidualnie z zawodnikami. Do końca tygodnia wszystko wyjaśnimy.
Załóżmy czarny scenariusz: Grupa ITI zdecyduje się pomóc nie Widzewowi, tylko Legii. Przedłuży Pan wówczas umowę z łódzkim klubem?
- Mój nowy kontrakt nie zależy tylko od porozumienia z Grupą ITI. Choć przyznam, że wiążę z Grupą duże nadzieje.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.