News: Dębek asystentem Magiery, Banasik trenerem juniorów?

Dariusz Banasik: Było wiele pozytywów

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

09.03.2013 17:23

(akt. 04.01.2019 13:11)

- Cieszymy się z wysokie zwycięstwa 4:0. Zwłaszcza, że te pierwsze mecze są dość trudne zwykle. Cieszy skuteczność, ale tez poziom meczu. Mimo naszego wysokiego prowadzenia rywale cały czas grał w piłkę, twardo, na pograniczu faulu i może nie stworzyli sobie zbyt wielu okazji do zdobycia bramek ale nie był to słaby zespół. Mimo, ze spotkanie nam się ułożyło, to przeciwnik się nie poddał. My mieliśmy trochę tych sytuacji bramkowych moglibyśmy wygrać wyżej, ale nie bądź my pazerni, cieszmy się z tego co mamy - podsumował mecz Młodej Legii z Młodym Podbeskidziem 4:0 trener Dariusz Banasik.

- Jak zawsze miałem wiele uwag do sędziego, który prowadził nam już w przeszłości kilka spotkań. Brakowało uspokojenia zapędów rywali, zwłaszcza po wślizgach od tyłu na wyprostowanej nodze. Sędzia dawał grać, puszczał zbyt wiele akcji i wypada się cieszyć, że nie ma żadnych kontuzji.


- Nie mogliśmy dziś skorzystać z Aleksandra Jagiełło, który będzie w kadrze pierwszego zespołu na spotkanie z Olimpią Grudziądz w Pucharze Polski. Stąd dziś debiut Mazka i od razu w pierwszym składzie. Warto odnotować też debiuty Prejsa i Grzesika. To piłkarze, którzy doszli nas w tym okresie przygotowawczym.


- Mecz był szybki, akcje dynamiczne. Do poprawy jest to, że nie wszyscy wytrzymali trudy meczu – Przemek Mizgała miał skurcze w końcówce, Michał Bajdur nie miał siły wracać za akcjami. Musimy więc popracować nad tym by spokojnie wytrzymywali 90 minut gry. Na plus natomiast organizacja gry, stałe fragmenty. Dosyć dobrze wyglądaliśmy w defensywie, nad czym zimą solidnie pracowaliśmy. Dużo więc tych pozytywów.


- Przestawiliśmy Mateusza Długołeckiego na pozycję defensywnego pomocnika. Tak grał w ostatnim sparingu, ma predyspozycje do gry w środku pola, chyba lepiej niż Konrad Budek. Daje mi większą pewność w tyłach, a do tego zaczął strzelać – w sparingu dwie bramki i dziś kolejne dwa trafienia. O przód się nie boję, tam mamy spory potencjał. Jest groźny po stałych fragmentach gry, sprawdza się na nowej pozycji i będzie większa rywalizacja na treningach między nim, a Budkiem.


- Paweł Wolski zagrał na lewej obronie, ale po odejściu Bartka Żurka i Bartka Widejki to poza Olkiem Jagiełło nie mamy graczy lewonożnych. Musimy więc jakoś to łatać. We wszystkich sparingach Paweł grał na lewej obronie i na tej pozycji na razie pozostaje.

 

- To pierwszy i prawdopodobnie ostatni nasz mecz na sztucznej nawierzchni.

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.