Dariusz Dudek: Odchodzę do Odry
07.09.2005 23:49
<b>Dariusz Dudek</b>, z którym dziś Legia rozwiązała umowę przyszedł z Odry, ale jako zawodnik GKS Katowice i tego transferu Legia długo nie mogła rozliczyć. Przez większość pobytu w Warszawie brat <b>Jerzego Dudka</b> był rezerwowym, ale na początku grał w pierwszym składzie. Jest bardzo wszechstronny, w zależności od potrzeb grywał jako boczny, środkowy, defensywny, ofensywny, a nawet prawy pomocnik.
W 51 występach strzelił tylko dwa gole, ale oba wyjątkowej urody - fantastycznym uderzeniem z dystansu w meczu Pucharu UEFA z Schalke Gelsenkirchen i przewrotką w derbach z Polonią.
Zimą Jacek Zieliński odstawił od składu sześciu zawodników. Większość znalazła sobie kluby. Dudek, którego żona spodziewała się dziecka, wolał zostać w Warszawie, nawet za cenę gry w trzecioligowych rezerwach. "Piłce Nożnej" udzielił wywiadu, bardzo krytykując dawnego kolegę z boiska. Klub chciał się go pozbyć, karał finansowo. Wreszcie Dudek odszedł. Z tamtej grupy piłkarzy w Legii II został jeszcze Mirko Poledica. W ostatnich dniach do Zagłębia Lubin odszedł Radosław Wróblewski. Teraz przyszła pora na Dudka. Już dziś ma trenować z Odrą, z którą Legia zmierzy się w lidze w najbliższą sobotę.
Na pewno ciężko rozstać się Panu z Legią.
- Zawsze marzyłem o grze w tym klubie. Bardzo miło będę wspominał pobyt w stolicy. Nigdy nie zapomnę tych wspaniałych kibiców. Są wyjątkowi, bo zawsze wspierają swój zespół. Nawet jak mu się nie wiedzie.
Jednak ostatnio nie miał Pan powodów do zadowolenia.
- Zostałem przesunięty do rezerw. Ostatni mecz rozegrałem dwa miesiące temu w trzeciej lidze. Czuję się jednak teraz dobrze psychicznie i fizycznie. Nie dolegają mi żadne kontuzje i rozpoczynam kolejny rozdział. Nie podpisałem jeszcze kontraktu z Odrą, ale to przesądzone, że będę grał w tym klubie.
Dlaczego zdecydował się Pan na powrót do Wodzisławia?
- Zawsze miałem duży sentyment do Odry. Grałem tutaj trzy i cztery lata temu. Pokazałem się w Wodzisławiu z dobrej strony i dlatego ściągnięto mnie do Legii. Mieszkam bardzo blisko tego miasta, bo w Rybniku. Poza tym chcę rozpocząć studia trenerskie na AWF w Katowicach. Zatem mój wybór nie był przypadkowy.
Obecna Odra to całkiem inny zespół od tego, w którym występował Pan trzy lata temu.
- Z tamtego składu zostali tylko Marcin Malinowski i Mariusz Pawełek, który był wtedy rezerwowym bramkarzem. Znam jednak bardzo dobrze Jana Wosia oraz trójkę z Legii: Ireneusza Kowalskiego, Macieja Korzyma i Mariusza Zganiacza. Widziałem ostatnie mecze Odry. Byłem na stadionie podczas feralnego spotkania z Amicą Wronki (0:4) oraz oglądałem w telewizji mecz z Wisłą Kraków (1:1).
Z Amicą obrońcy zagrali fatalnie.
- Rzeczywiście popełnili kilka błędów, ale w pierwszej połowie cały zespół Odry prezentował się bardzo dobrze. Wodzisławianie nie mają słabej drużyny. Pokazali to w spotkaniu z Wisłą.
Czy są duże szanse na Pana występ podczas sobotniego meczu przeciwko Legii?
- Nie wiem, czy trener Waldemar Fornalik postawi na mnie, bo ostatni mecz rozegrałem dwa miesiące temu. W Odrze chcę się odbudować. Wierzę, że dzięki grze w tym klubie moja forma będzie zwyżkować.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.