Dariusz Marzec: Mocno stawiam na kibica!
27.07.2015 08:30
Mocno stawia pan na kibica.
- Tak. To absolutna podstawa! Te, które są pod kreską, nie mają czasu na dogłębne analizy poprawy bytu kibica. Ciągle trzeba gasić pożary. Ale na szczęście sytuacja w lidze jest coraz lepsza. Więcej klubów ma zdrowe relacje w budżecie. Zaczyna się myślenie probiznesowe, a co za tym idzie - analiza kibica. To dobry czas, żeby postawić go w centrum uwagi. My, jako Ekstraklasa S.A., mamy za zadanie dać klubom know-how,żeby szybciej dochodziły do pewnych rozwiązań i nie musiały się uczyć na błędach.
Kibic w Polsce nie ma lekko...
W biznesie klient jest w centrum uwagi. W piłce nie jesteśmy na tym etapie. Jeżdżąc po klubach i analizując sytuację, dochodzę do wniosku, że kibic, docierając na stadion i siadając na krzesełku, jest już zmęczony. Nie mógł kupić biletu online, był problem z wyrobieniem karty kibica. To już pierwszy powód do frustracji. Potem stoi w korku, bo komunikacja miejska nie wypuściła więcej autobusów. Wchodzi na trybuny i na bramkach zator. To już trzecia bariera! Kiedy wymęczony dociera na miejsce, nie może szybko i wygodnie kupić kiełbaski czy piwa, które osłodziłyby mu widowisko. Po takich przeszkodach, jak ma mu się podobać to, co widzi? W Stanach Zjednoczonych, gdzie są najlepsze przykłady, mecz trwa od 12 do 24. Kibic przyjeżdża w okolice stadionu, spotyka się ze znajomymi, pije piwko, może iść z dzieckiem na plac zabaw. I jak zaczyna się mecz, jest w tak dobrym nastroju, że wszystko mu się podoba, a dobre widowisko sportowe dopełnia całości. W Polsce musimy się zastanowić, jak usunąć kibicowi kłody spod nóg.
Ale dla wielu osób kibic to chuligan.
Wszystko wskazuje na to, że wkrótce zostanie złagodzona ustawa o organizacji imprez masowych. Kibic-klientpowinien móc kupić bilet na mecz niemalże jak do kina czy na samolot. Przygotowane zostało prawo pod kątem EURO, bo ustawodawca chciał dmuchać na zimne, ale spójrzmy na statystyki. Na 296 meczów poprzedniego sezonu tylko podczas jednego działo się coś niedobrego. Szybciej przypadkowo oberwie się po głowie na ulicy.
Jednak o tym jednym wybryku będą trąbić wszystkie media.
- Media to nasz bliski partner. Jeśli żona słyszy w telewizji, że jest zadyma, to jak ma wspierać męża chodzącego na stadion? Jak ma puścić z nim dziecko? To jest oczywiście wybiórcze odbieranie przez nią informacji, ale dziennikarze nie nagłaśniają równie mocno pozytywnych statystyk o bezpieczeństwie, jak negatywnych incydentów. Bezpieczeństwo wokół meczu Ekstraklasy i na samym spotkaniu jest na bardzo wysokim poziomie. Nie kierujmy się populizmem. Chuligani są wszędzie: w Hiszpanii, Anglii i Niemczech, i często nie mają nic wspólnego z piłkarskim stadionem. Powinniśmy więcej mówić o sukcesach, a nie o porażkach.
Całą rozmowę z nowym prezesem Ekstraklasy S.A. można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.