Dariusz Mioduski: Przejęliśmy tylko część długów
02.02.2014 08:23
- Znów jednak podkreślę — nie mam nikogo z walizkami pieniędzy na tylnym siedzeniu. Ale jedzie z Legią mocny know-how, jaki wraz z Bogusławem Leśnodorskim wnosimy do firmy. Zmieniamy kadry, ustawiamy na nowo struktury sprzedaży, marketingu, wprowadzamy nową kulturę organizacyjną…
...kombinujecie, jak tu zrolować długi...
- Spokojnie, wzięliśmy na siebie tylko część jeszcze niedawnych długów Legii, reszta w toku negocjacji została umorzona. Inaczej ta transakcja nie miałaby biznesowego sensu. Z tym długiem, który mamy, czujemy się komfortowo. EBITDA jest dodatnia, budżet równoważy się na poziomie 100 mln zł, w tym roku ma to być nawet nieco więcej, bo dochody mają wzrosnąć. Chcemy budować wartość klubu, ona ma rosnąć, ale zyski będą reinwestowane. W niemieckim stylu, gdzie perfekcyjna organizacja napędza futbolowy biznes.
Legia Bayernem Mazowsza.
- Bayern jest jak czołg zaprogramowany na wygrywanie przez najbliższe lata. Taki czołg to nasz cel, wokół niego będziemy budować grono wpływowych akcjonariuszy kibiców i doradców. Przynajmniej tak to widzę.
Zapis całęj rozmowy z Dariuszem Mioduskim można znaleź tutaj
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.