Domyślne zdjęcie Legia.Net

Dariusz Wdowczyk: Nie chcę Erico

Marcin Szymczyk

Źródło: Życie Warszawy

17.07.2006 08:54

(akt. 25.12.2018 11:03)

- Erico wypadł blado. Wątpię, żeby był wzmocnieniem naszego zespołu. Nie będziemy go już testować. Wraca do domu. W poniedziałek prawdopodobnie pojawią się dwaj piłkarze. Ale nazwisk nie zdradzę - opowiada trener mistrzów Polski <b>Dariusz Wdowczyk</b>.
- Dlaczego Legia rozpoczęła mecz z Rennes tak ospale? - Nie mam pojęcia. Przez 45 minut graliśmy w wolnym tempie. W rytmie chodzonego nie da się wygrać meczu. Upalna pogoda nie zachęcała do gry, ale oba zespoły miały identyczne warunki. Francuzi w pierwszej części prezentowali się znacznie lepiej, a my nie atakowaliśmy z pasją. Zawodnicy, którzy weszli po przerwie, wnieśli sporo ożywienia. Dzięki temu zaczęliśmy grać szybciej i dominowaliśmy na boisku. Podobnie jak w spotkaniu z Olympique, tak i z Rennes, mogliśmy strzelić więcej goli. Dla mnie najważniejsze jest to, że drużyna potrafiła się podnieść, strzelić dwa gole i zwyciężyć. - Ale w pierwszej połowie Legia mogła też stracić więcej niż jedną bramkę. - Nie da się ukryć. Obrona popełniła zbyt dużo juniorskich błędów, które nie powinny się przytrafić. - Zrugał Pan w przerwie piłkarzy? - Nie krzyczałem na nich, ale powiedziałem wiele cierpkich słów. - Coraz lepiej prezentują się Hugo i Elton. - Obaj popisywali się dobrymi zagraniami. Hugo wszedł w pole karne przy pierwszym golu, niczym rasowy napastnik. Elton również pokazał kilka ciekawych zagrań, szczególnie przy drugim golu, którego zdobył Roger. Wyróżnię także Sebastiana Szałachowskiego i Aleksandara Vukovicia. Obaj pociągnęli zespół. - Zawiedziony jest Pan postawą Erico? - Wypadł blado. Wątpię, żeby był wzmocnieniem naszego zespołu. - Czy to oznacza, że rezygnuje Pan z niego? - Tak. Nie będziemy go już testować. Wraca do domu. - Podobnie jak Janczyk. - Ale z Dawida nie rezygnujemy. Jedzie po prostu na zgrupowanie młodzieżówki. Czy jakiś zawodnik będzie jeszcze testowany? - W poniedziałek prawdopodobnie pojawią się dwaj piłkarze. Ale nazwisk nie zdradzę. - Dlaczego w każdym meczu dochodzi do rękoczynów? - Muszę uczulić zawodników na tego typu zachowania. O ile w spotkaniach sparingowych arbiter nie przywiązuje zbytniej wagi do awantur, o tyle w meczach mistrzowskich nikt nie będzie tego tolerował. Zwrócę na to uwagę piłkarzom.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.