Debiutant Fabiański
23.07.2005 01:35
Jeszcze dwa tygodnie temu, kiedy Legia udawała się na zgrupowanie do austriackiego Lutzmannsburga, <b>Łukasz Fabiański</b> jechał tam jako zaledwie trzeci bramkarz zespołu z Łazienkowskiej. Teraz dostał od losu niesamowitą szansę. <b>Andrzej Krzyształowicz</b> wybrał grę w II-ligowej Jagiellonii, a <b>Artur Boruc</b> zawładnął już sercami kibiców Celticu Glasgow. I nawet sprowadzenie <b>Jana Muchy</b> nie powinno przeszkodzić "Fabianowi" w zajęciu miejsca pomiędzy słupkami bramki Legii.
Łukasz jest niesamowicie ambitnym człowiekiem. Potrafił zostawać po treningach nawet dwie godziny i bronić strzały kolegów z zespołu. Kiedy oni mieli dość uderzania na bramkę, "Fabian" schodził z boiska niepocieszony. "Połapał bym jeszcze" - mówił.
Dziś, na dzień przed jego ligowym debiutem wydaje się pewny siebie i swoich umiejętności.
- Wierzę, że trener Zieliński wystawi mnie w podstawowym składzie. Jednak nie mogę być tego pewien - przyznaje.
Po piątkowym treningu porozmawialiśmy z Łukaszem na temat niedzielnego meczu Arka - Legia.
Odczuwasz pewien stres związany ze zbliżającym się meczem?
- Nie, na razie wszystko jest dobrze. Zobaczymy jak będzie pojutrze.
Już wiesz kogo powinieneś się obawiać podczas niedzielnego spotkania?
- Nie obawiam się przeciwnika, wiem, że jest tam kilku groźnych piłkarzy, ale nie zwracam na to uwagi. Patrzę na siebie i jeśli wyjdę w podstawowym składzie, zrobię wszystko, by dobrze wypaść. Z pełną świadomością swoich możliwości jadę do Gdyni.
W spotkaniu z Bayerem widać było w twojej grze niepewność. Nie boisz się powtórki w niedzielę?
- Z każdym meczem powinno być coraz lepiej, myślę, że niepewność w mojej grze będzie zanikać wraz z upływającymi minutami ligowych spotkań. Mecz z Bayerem był moim debiutem przed warszawską publicznością, to było dla mnie wielkie przeżycie.
Wierzysz, że obrona nie pozwoli ci na zbyt dużą ilość interwencji?
- Różnie może być. Mam nadzieję, że chłopaki nie wystawią mnie na ciężką próbę. Jeśli jakiś błąd popełnią, postaram się nie dopuścić do straty gola.
Legia sprawiła ci godnego rywala. O bluzę z numerem „1” będziesz walczył z Janem Muchą...
- Patrzę tylko na siebie i na swoją formę. Będę się starał potwierdzać swoją dobrą dyspozycję na treningach i podczas meczów – jeśli dostanę od trenera Zielińskiego. Myślę, że Janek jest dobrym bramkarzem i fajnym kolegą. Wierzę, że ta rywalizacja wyjdzie nam na dobre.
Na dobre to wyszedł ci transfer Boruca...
- Nie ukrywam, że po odejściu Artura moja pozycja w drużynie jest dużo lepsza. Zdaję sobie sprawę, że mam ogromną szansę stać się podstawowym bramkarzem Legii. Zrobię wszystko, by jej nie zmarnować.
Ale masz świadomość, że brakuje Ci doświadczenia ligowego...
- Każdy będzie zwracał na to uwagę. Wydaje mi się, że jest to odpowiedni czas na debiut w ekstraklasie.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.